Dogrywki i rzuty karne w barażach o awans na mistrzostwa Europy

2020-10-09 05:24 aktualizacja: 2020-10-09, 08:19
Liam Boyce z Irlandii Północnej (L) strzela na bramkę Ibrahima Sehica z Bośni i Hercegowiny. Fot. PAP/EPA/FEHIM DEMIR
Liam Boyce z Irlandii Północnej (L) strzela na bramkę Ibrahima Sehica z Bośni i Hercegowiny. Fot. PAP/EPA/FEHIM DEMIR
Aż w czterech z ośmiu półfinałów baraży o awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy odbyła się dogrywka, a w trzech do wyłonienia zwycięzcy konieczne były rzuty karne. W walce o miejsce w turnieju finałowym są jeszcze piłkarze m.in. Islandii, Słowacji, Serbii.

90 minut nie wystarczyło m.in. drużynom Bośni i Hercegowiny i Irlandii Północnej oraz Słowacji i Irlandii w Bratysławie. W Sarajewie było 1:1, a w Bratysławie gole nie padły. W rzutach karnych lepsze okazały się ekipy Słowacji i Irlandii Płn.

Słowacja została osłabiona kilka godzin przed rozpoczęciem meczu. Wówczas poinformowano, że pozytywny wynik badania na koronawirusa miał obrońca Interu Mediolan Milan Skriniar.

Zwycięzcy zmierzą się 12 listopada w finale barażu, który wyłoni ostatniego rywala Polski w grupie E mistrzostw Starego Kontynentu. Zagrają w niej także Hiszpania i Szwecja.

Dogrywki konieczne były także w spotkaniach Norwegii z Serbią (po 90 minutach 1:1) i Szkocji z Izraelem (0:0). W Oslo ostatecznie goście zwyciężyli 2:1, a to oznacza, że w ME zabraknie gwiazdy Borussii Dortmund, strzelającego wiele bramek Erlinga Haalanda. Z kolei w Glasgow o zwycięstwie gospodarzy przesądziły dopiero rzuty karne (5-3).

Baraże miały zostać pierwotnie rozegrane w marcu, natomiast turniej finałowy planowany był na czerwiec i lipiec 2020 roku. Z powodu pandemii koronawirusa i wstrzymania niemal wszystkich rozgrywek sportowych terminarz trzeba było zmienić. Walka o miano najlepszej drużyny na Starym Kontynencie ma się odbyć 11 czerwca - 11 lipca 2021. (PAP)