Szef KPRM przypomniał, że ok. 5 nad ranem we wtorek okazało się, że jeden z funkcjonariuszy SOP, który pracuje z premierem uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Wówczas - jak dodał - szef rządu został objęty kwarantanną, została wdrożona procedura na okoliczność takiej sytuacji.
Dworczyk dodał, że premier spędza kwarantannę w jednym z budynków rządowych, który jest przystosowany m.in. do prowadzenia wideokonferencji. Dodał, że szef rządu zrealizował w pełni wtorkowy kalendarz.
"Premier miał wykonany test na obecność koronawirusa, w tej chwili czekamy na wyniki, a o dalszych działaniach związanych z kwarantanną, opieką medyczną i wszystkim co z tym związane - o tym będzie decydował lekarz" - mówił szef kancelarii premiera.
Dopytywany o to, kiedy można spodziewać się wyników testów, odparł, że we wtorek. "Dzisiaj w godzinach wieczornych wyniki tego testu powinny być już znane" - poinformował szef KPRM.
Dworczyk zaznaczył, że postępowanie epidemiologiczne u zakażonego funkcjonariusza prowadzi sanepid. "W tym momencie tak, tylko premier jest na kwarantannie" - powiedział Dworczyk dopytywany przez dziennikarzy. "Oczywiście mówimy o członkach Rady Ministrów" - doprecyzował rzecznik rządu Piotr Müller.
"W kwarantannie są oczywiście te osoby, które spotykały się z zarażonym funkcjonariuszem, ale to nie jest przedmiotem działania rządu, tylko sanepidu" - dodał rzecznik.
Müller: kwarantanna premiera Morawieckiego liczona jest od piątku
Kwarantanna premiera Mateusza Morawieckiego liczona jest od piątku - poinformował Müller. Jak zapewnił, długość kwarantanny premiera zależy od decyzji lekarza oraz Głównego Inspektora Sanitarnego.
"Kwarantanna liczona jest od dnia kontaktu z osobą chorą, ten kontakt (premiera - PAP) miał miejsce w piątek, a więc kwarantanna jest liczona od piątku. Jak długo potrwa, to jest decyzja lekarza oraz Głównego Inspektora Sanitarnego. Dziś po południu czy w godzinach wieczornych, wyniki testu powinny być już znane" - powiedział Piotr Müller na konferencji prasowej.
Na ten moment nie ma rekomendacji wprowadzenia stanu nadzwyczajnego
Müller pytany o wprowadzenie stanu nadzwyczajnego Müller podkreślił, że w różnych krajach stany nadzwyczajne mają różne charaktery formalne, dlatego nie można ich porównywać.
Poinformował jednocześnie, że "na ten moment ani Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, ani Rada Ministrów nie rekomendowały wprowadzenia stanu nadzwyczajnego określonego w Konstytucji".
Rzecznik rządu zwrócił również uwagę, że w Polsce istnieje "obowiązująca już od wielu lat ustawa, która pozwala podejmować określone działania w czasie epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego". W ustawie tej - mówił - "rozróżniamy dwa stany: stan zagrożenia epidemicznego i stan epidemii". Przypomniał również, że najpierw w kraju ogłoszony był jeden stan, a następnie drugi, który obowiązuje.
W związku z tym - przekonywał Müller - "mamy wszystkie narzędzia do podejmowania określonych czynności, które są niezbędne do tego, żeby walczyć z epidemią". Dodał, że na ten moment podczas posiedzeń Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego dyskutowane są właśnie te narzędzia, które są w obecnie funkcjonujących ustawach. (PAP)
autorzy: Mateusz Roszak, Karol Kostrzewa, Aleksander Główczewski, Krzysztof Kowalczyk, Dorota Stelmaszczyk