Według danych przekazanych PAP przez Wody Polskie dobowy zrzut ścieków do Wisły wynosił 14 października 254 tys. 398 m sześc., a 15 października 230 tys. 862 m sześc.
Nieczystości są doprowadzane wprost do Wisły od ubiegłej środy. Wówczas w wyniku decyzji o konieczności tymczasowego demontażu mostu pontonowego oraz dwóch nitek bypassa rozpoczęto ponowny bezpośredni zrzut ścieków.
Prezes Wód Polskich Przemysław Daca informowała na Twitterze, że nawet wówczas, kiedy funkcjonował tymczasowy kolektor, miasto zrzucało ścieki do Wisły. W deszczowe dni woda opadowa zmieszana ze ściekami bytowymi i przemysłowymi lała się do rzeki. I tak np. 12 października zrzut zaczął się o zmroku. "Widać parujące ścieki i czuć fetor! O godz. 20.00 ilość ścieków przekroczyła 5,5 m sześc. na sekundę" – alarmował Daca.
Rzecznik MPWiK Marek Smółka przekazał na swoim oficjalnym profilu, że zrzut ścieków stanowi ok. 1 proc. przepływu wody w Wiśle.
W środę wojsko podjęło decyzję o tymczasowym demontażu mostu pontonowego, na którym ułożony był tymczasowy rurociąg. Przyczyną jest rosnący poziom wody w Wiśle. Szczególne zagrożenie dla przeprawy stanowią prędkość nurtu rzeki oraz niesione przez nią drzewa i konary, spływające m.in. z pól i terenów nadbrzeżnych.
W czwartek wieczorem z mostu pontonowego zostały usunięte dwie nitki bypassa. Nieoczyszczone ścieki są znów zrzucane wprost do Wisły. Według informacji prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy w czwartek ok. godz. 18 z kolektora przy ul. Farysa płynęło 2,9 m sześc. nieczystości na sekundę.
Po przejściu fali wezbraniowej MPWiK we współpracy z wojskiem ma przystąpić do ponownego montażu rur na moście pontonowym.
Wody Polskie prognozują, że fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy w przyszłym tygodniu we wtorek lub środę. "Niestety w drugiej połowie października spodziewamy się ponownych intensywnych opadów deszczu. Dlatego może się okazać, że ponowny montaż przeprawy może być trudny" – powiedział w czwartek PAP Kieruzel.
Przeprawa przez Wisłę funkcjonuje od 9 września 2020 r. Powstała w związku z koniecznością ułożenia na niej dwóch tymczasowych rurociągów, którymi są transportowane ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do Zakładu "Czajka". Od tego momentu za utrzymanie mostu odpowiada codziennie 20 żołnierzy, pełniących swoją służbę w systemie zmianowym.
Do awarii układu przesyłającego nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do "Czajki" doszło 29 sierpnia rano. Do dnia 25 września, kiedy uruchomiono tymczasowy rurociąg, do Wisły wpłynęło ponad 5 mln m sześc. nieoczyszczonych ścieków. (PAP)
Autor: Wojciech Kamiński