"Spotykajcie się ze znacznie mniejszą liczbą osób, czy to na zewnątrz, czy w domu - oświadczyła Merkel. - Powstrzymajcie się od wszelkich podróży, które nie są naprawdę istotne, od wszelkich uroczystości, które nie są naprawdę konieczne".
"Proszę, zostańcie w domu, kiedy tylko jest to możliwe, gdzie to możliwe" - wezwała kanclerz Niemców. "Dla własnego zdrowia i zdrowia wszystkich, których możemy uratować przed chorobą. Aby mieć pewność, że nasz system opieki zdrowotnej nie zostanie przytłoczony, aby szkoły i przedszkola dla naszych dzieci pozostały otwarte. Dla naszej gospodarki i naszej pracy" - zaapelowała.
Merkel oceniła, że Niemcy znajdują się "w bardzo poważnej fazie pandemii koronawirusa". Zauważyła, że pandemia rozprzestrzenia się szybciej niż pół roku temu. "Względnie spokojnie skończyło się lato, teraz czekają nas trudne miesiące" - oznajmiła. "O tym, jak zimą będą wyglądać nasze święta, zadecydują najbliższe dni i tygodnie” - dodała.
"Musimy teraz zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wirus nie rozprzestrzeniał się w sposób niekontrolowany" - ostrzegła kanclerz i zaznaczyła, że liczy się każdy dzień. Każda osoba może przyczynić się do ponownego spadku liczby infekcji, przestrzegając minimalnych odległości i zasad higieny, a także stosując ochronę ust i nosa - przypomniała.
"Nauka mówi nam jasno: rozprzestrzenianie się wirusa zależy bezpośrednio od liczby kontaktów i spotkań, które każdy z nas ma" - powiedziała Merkel.
Kanclerz podkreśliła, że Niemcy stosunkowo dobrze przetrwały pierwsze sześć miesięcy pandemii. Jej zdaniem udało się to, ponieważ "trzymaliśmy się razem i przestrzegaliśmy zasad”. "Z rozwagi i zdrowego rozsądku" - dodała. Ograniczenie kontaktów to "najskuteczniejszy środek, jaki mamy obecnie przeciwko pandemii" - skonstatowała.
Jak ogłosił berliński Instytut Roberta Kocha (RKI) w sobotę stwierdzono w Niemczech 7830 nowych infekcji koronawirusem. Zmarły 33 kolejne osoby. Dzień wcześniej RKI informował o 7334 nowych zakażeniach i 24 zgonach.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)