W ocenie stołecznej policji, części protestujących osób "wyraźnie zależy na doprowadzeniu do otwartego konfliktu". "Nadawane przez policjantów komunikaty z wezwaniem do zachowania zgodnego z prawem próbuje się zagłuszać wulgarnymi okrzykami. W stronę policjantów, tak jak wczoraj, rzucane są kamienie" - podaje warszawska policja.
Obecnie, protestujący po godz. 20 skierowali się z Żoliborza w stronę Śródmieścia. Rzecznik komendanta stołecznego policji nadkom. Sylwester Marczak zapewnił, że policjanci dla bezpieczeństwa wyłączają z ruchu kolejne ulice. "Tam, gdzie jest potrzeba, podejmują stosowne interwencje" – powiedział PAP.
W piątek wieczorem w kilku miastach w Polsce rozpoczęły się protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji. W Warszawie manifestacja odbywa się w okolicy domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Po raz kolejny ze strony protestujących pojawia się agresja wobec policjantów. Mamy do czynienia z bardzo prowokacyjnymi zachowaniami. Kilku funkcjonariuszy ochlapano farbą, protestujący używają pirotechniki.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) October 23, 2020
Części osób wyraźnie zależy na doprowadzeniu do otwartego konfliktu
"Pomimo złych wczorajszych doświadczeń, gdy policjanci zostali obrzucani kamieniami, my nadal stoimy na stanowisku, że używanie środków przymusu to ostateczność" - zaznaczyła jednocześnie KSP. Jak dodała, dlatego "w miejsce, gdzie gromadzą się protestujący, kierujemy naszych policjantów z zespołu antykonfliktowego". "Stawiamy na mediację, stawiamy na informowanie o obecnym stanie prawnym i obostrzeniach wynikających z epidemii" - dodała.
Dziennikarz PAP przebywający w miejscu protestu przekazał, że obecnie całkowicie zablokowany jest Pl. Wilsona - nie jeździ komunikacja miejska: tramwaje i autobusy. Całkowicie zablokowana jest także ulica A. Mickiewicza w kierunku centrum miasta.
Pierwszy protest przeciwko wyrokowi TK, który uznał za niekonstytucyjny przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, odbył się w stolicy w nocy z czwartku na piątek. W jego trakcie policjanci zatrzymali 15 osób. (PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Wojciech Kamiński, Agnieszka Ziemska