Zdaniem Bradla, rehabilitacja Hiszpana nadal trwa i choć przebiega pomyślnie, to jednak do jej zakończenia potrzeba jeszcze czasu.
A Marquez - jak twierdzi Bradl - ponownie nie zaryzykuje, tak jak uczynił to po pierwszej operacji, zbyt szybkiego powrotu do treningu. Wtedy po zabiegu wykonanym 19 lipca, gdy po złamaniu prawej kości ramieniowej wstawiono mu tytanową płytkę, na motor ponownie wsiadł już po kilku dniach. W wyniku zbyt dużych obciążeń płytka pękła, zawodnik musiał się ponownie poddać operacji na początku sierpnia.
Drugi zabieg przeprowadzono w klinice w Barcelonie, rehabilitacja - jak przewidywali lekarze - powinna się zakończyć do połowy października. Jednak ostatnie badania kontrolne wykazały, że ręka nie jest nadal w pełni sprawna. Marquez nie otrzymał pozwolenia na wznowienie treningów.
Do końca sezonu MotoGP pozostały jeszcze cztery rundy. Najbliższa o Grand Prix Teruel odbędzie się na torze Alcaniz w Hiszpanii 25 października. Nie wiadomo czy wystartuje tam dziewięciokrotny mistrz świata Włoch Valentino Rossi (Yamaha), który miał kilka dni temu pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Liderem mistrzostw świata w MotoGP jest obecnie Hiszpan Joan Mir (Suzuki). (PAP)