Schreiber skrytykował zarząd krajowy PO za poparcie ogólnopolskiego strajku kobiet

2020-10-27 20:52 aktualizacja: 2020-10-27, 22:55
Minister  Łukasz Schreiber. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Minister Łukasz Schreiber. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber skrytykował stanowisko zarządu PO ws. poparcia ogólnopolskiego strajku kobiet, zaplanowanego na środę. "Ile trzeba podłości i skrajnej nieodpowiedzialności, by tak postępować w trakcie pandemii?" - napisał Schreiber.

Zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej w przyjętym we wtorek stanowisku wsparł ogólnopolski strajk kobiet, który ma mieć miejsce w środę. Władze PO zaapelowały także do pracodawców o umożliwienie protestów i wsparcie kobiet.

"Liderzy PO publikują uchwałę zachęcającą do masowego uczestnictwa w protestach. Nie przestanę pytać: ile trzeba podłości i skrajnej nieodpowiedzialności, by tak postępować w trakcie pandemii? Jak to się ma do marca i kwietnia, gdy twierdzili, że koperty zabijają?" - napisał Schreiber na Twitterze.

Na środę zaplanowany jest ogólnopolski strajk kobiet w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącym aborcji. Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegłym tygodniu, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

Po ogłoszeniu wyroku przez TK rozpoczęły się protesty w całej Polsce, organizowane m.in. przez "Strajk kobiet". Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. Od niedzieli odbywają się także liczne protesty przed kościołami i w kościołach w całej Polsce.

Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński ocenił we wtorek, że protestujący i wzywający do protestów dopuszczają się przestępstwa w związku z trwającą pandemią. Prezes PiS wykluczył też możliwość zmiany wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz uchwalenia ustawy, która dopuszczałaby "aborcję na życzenie" i wezwał polityków swojego ugrupowania do "obrony kościołów". (PAP)