Zgorzelski (PSL-Kukiz15) o inicjatywie prezydenta: prezydent powinien wyjść do protestujących

2020-10-30 14:25 aktualizacja: 2020-10-31, 17:55
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w drodze na posiedzenie Prezydium Sejmu, które ma omówić porządek obrad najbliższego posiedzenia izby i to jak obrady mają być zorganizowane, 20 bm. w Sejmie.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w drodze na posiedzenie Prezydium Sejmu, które ma omówić porządek obrad najbliższego posiedzenia izby i to jak obrady mają być zorganizowane, 20 bm. w Sejmie.
Prezydent Andrzej Duda powinien wyjść do protestujących w związku z wyrokiem TK i wsłuchać się w ich głos, zamiast pisać coś w internecie - tak wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Kukiz15) skomentował oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy o przygotowaniu projektu zmiany prawa antyaborcyjnego.

W opublikowanym w piątek na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP i w mediach społecznościowych oświadczeniu Andrzej Duda zaznaczył, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października uznający za niezgodną z konstytucją jedną z trzech przesłanek, które zezwalały na legalną aborcję w Polsce, wywołał olbrzymie społeczne emocje.

Duda poinformował, że zdecydował się na złożenie do Sejmu projektu noweli ustawy o planowaniu rodziny, który uwzględniając wskazania Trybunału Konstytucyjnego, przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych.

"Podobno pan Duda jest prezydentem polskich spraw. Niech zatem wyjdzie do protestujących i porozmawia. Ja rozmawiałem i korona mi z głowy nie spadła, ale chyba pan Duda boi się Polek, bo - zamiast wsłuchać się w ich głos - pisze coś w internecie" - powiedział PAP Zgorzelski, odnosząc się do inicjatywy prezydenta.

Jak dodał, gdyby Duda zdecydował się porozmawiać z protestującymi kobietami, dowiedziałby się, jakie są ich postulaty. Według niego, prezydent "kompletnie nie wczuł się w nastroje społeczne".

Wielotysięczne protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego trwają od zeszłego czwartku. W piątek ma się rozpocząć organizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet marsz "Na Warszawę". To skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co uznał TK za niekonstytucyjne. Pozostałe przypadki to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo). (PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka