Premier: w najbliższą sobotę, niedzielę 1 listopada, i poniedziałek zamknięte będą cmentarze

2020-10-30 15:47 aktualizacja: 2020-10-31, 07:26
Warszawa, 30.10.2020. Koronawirus w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej transmitowanej z siedziby KPRM w Warszawie, 30 bm. Konferencja dotyczyła sytuacji epidemiologicznej w kraju. (sko) PAP/Marcin Obara
Warszawa, 30.10.2020. Koronawirus w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej transmitowanej z siedziby KPRM w Warszawie, 30 bm. Konferencja dotyczyła sytuacji epidemiologicznej w kraju. (sko) PAP/Marcin Obara
W najbliższą sobotę, niedzielę 1 listopada i w poniedziałek zamknięte będą cmentarze - poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki. Nie chcemy doprowadzić do tego, że na cmentarzach i w komunikacji publicznej będzie się gromadzić dużo ludzi - podkreślił.

"Czekaliśmy z podjęciem tej decyzji, sądząc, że liczba zachorowań może spadać" - dodał premier na konferencji prasowej.

Szybkie działania wiosną i latem dały nam pewne poczucie bezpieczeństwa i stabilności, ale ta druga fala epidemii zmiotła to poczucie, nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu mówił, że szybkie działania wiosną i latem dały nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności, ale - jak zaznaczył - druga fala epidemii, która przyszła "zmiotła to poczucie" nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. "Wszyscy zdajemy sobie sprawę w całej Unii Europejskiej, wczoraj dyskutowałem o tym na Radzie Europejskiej, że ta druga fala jest groźniejsza od pierwszej, że trzeba bardzo szybko reagować" - powiedział premier.

"Na pewno też popełniono różne błędy, także my w Polsce popełniliśmy błędy, ale koncentrujemy się na tym, żeby zapewnić stabilność, żeby wrócić do jeszcze jak najlepszej przewidywalności zachorować, bo to ona jest tą główną determinantą, potem liczby miejsc w szpitalach i tego najsmutniejszego czynnika pandemii, czyli zgonów" - mówił Mateusz Morawiecki.

Jak dodał, kiedy pandemia wywraca naszą rzeczywistość do góry nogami to musimy planować nie tylko na kilka dni naprzód, ale także myśleć o tym co za tydzień, co za miesiąc.

Nie chcemy, by otwarte cmentarze zwiększały ryzyko 

Nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Premier poinformował, że decyzją rządu w najbliższą sobotę, niedzielę i poniedziałek zamknięte będą cmentarze.

"Czekaliśmy z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób" - wyjaśnił Morawiecki.

Nie chcemy, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć 

Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć - powiedział premier Mateusz Morawiecki po ogłoszeniu, że 31 października, 1 i 2 listopada cmentarze będą zamknięte.

"Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach rzeczywiście wiele osób poniosło śmierć" - powiedział Morawiecki na konferencji prasowej.

Dodał, że to dla niego "ogromny smutek i przygnębienie", bo też bardzo chciał odwiedzić grób swego ojca i siostry. "To jest głęboko zakorzenione w polskiej tradycji, ale ponieważ niesie to ze sobą ogromne ryzyko to uznałem, że tradycja jest mniej ważna niż życie" - powiedział Morawiecki

Zwrócił się z prośbą o powstrzymanie się od wyjazdów, również wyjazdów poza miasta, ponieważ, jak mówił "cmentarze mają być zamknięte". "To będzie też w naszym rozporządzeniu, a jak pandemia nie będzie się nasilała w drugiej połowie listopada, upewniwszy się, że nie ma dużych skupisk ludzkich będzie można odwiedzić pewnie groby" - dodał.

Premier: apel do seniorów przyjmuje formę alarmu, by pozostali w domu przez co najmniej dwa tygodnie 

Apel do seniorów przyjmuje formę alarmu, żeby pozostali w domu przez co najmniej najbliższe dwa tygodnie - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Podczas piątkowej konferencji prasowej szef rządu zwrócił uwagę, że zdrowie i życie seniorów jest "najbardziej zagrożone", co "wynika jednoznacznie z tabeli śmiertelności".

"Powyżej 70. roku życia to zagrożenie rośnie absolutnie gwałtownie. Dlatego dzisiaj nasz apel przyjmuje formę alarmu i instrukcji, dyspozycji bardzo mocnej, żeby seniorzy pozostali w domu, żeby przez co najmniej najbliższe dwa tygodnie. Wszyscy z państwa, którzy mogą zostać w domu i nie muszą w ogóle udawać się na zakupy czy gdzieś w celach bytowych, żeby pozostali w domach. Solidarnościowy Korpus Wsparcia seniorów ma służyć tym, którzy się zgłoszą" - powiedział.

Dodał, że seniorzy mają "nie spotykać się z dziećmi, wnukami, z młodzieżą". "A jeśli już w tym kontakcie przekazania zakupów czy innych artykułów bieżącej potrzeby to w sposób absolutnie zachowujący względy sanitarne i dystans, bo od tego zależy wasze życie" - podkreślił Morawiecki.

Wytyczne odnośnie pracy zdalnej

Pracownicy administracji publicznej, którzy nie muszą pracować stacjonarnie, od poniedziałku mają pracować zdalnie – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki. Dyrektywa obowiązuje przez dwa tygodnie z możliwością przedłużenia - dodał.

O przejście na pracę zdalną także w firmach, premier zaapelował do szefów przedsiębiorstw.

"Wszyscy pracownicy administracji publicznej, którzy nie muszą wykonywać pracy stacjonarnie, muszą pracować zdalnie" – powiedział Morawiecki. Dodał, że  regulacja będzie obowiązywać od poniedziałku przez najbliższe dwa tygodnie z możliwością przedłużenia.

Zaapelował także do "pracodawców, dyrektorów i szefów firm". "Tam gdzie możecie zostawić pracowników na pracy zdalnej, zostawcie ich na pracy zdalnej, musimy zerwać ten łańcuch zakażeń" – podkreślił.

Szczepionka na COVID-19 prawdopodobnie może być dostępna dla seniorów w styczniu 2021 r

Bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na COVID-19 już w styczniu 2021 r. dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują: seniorów i pracowników służb medycznych - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że szczepienia będą na zasadzie dobrowolności.

"Wczoraj odbyłem posiedzenie w formie wideokonferencji Rady Europejskiej z premierami, prezydentami wszystkich państw Unii Europejskiej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała plan szczepień i bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na COVID-19 już w styczniu dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują - dla ludzi starszych i dla służb medycznych" - przekazał premier podczas konferencji prasowej.

Jak podkreślił, szczepienia będą na zasadzie dobrowolności. "Ale będziemy wszystkich nakłaniać, aby z niej skorzystali" - dodał.

"W kolejnych paru miesiącach ma być ten plan szczepień dostępny szerzej" - zapowiedział Morawiecki.

W grudniu lub pod koniec listopada możliwe odmrożenie zamkniętych branż 

Premier Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że w grudniu lub nawet pod koniec listopada będzie można odmrażać zamknięte obecnie branże. Chodzi m.in. o gastronomię i branżę fitness.

Premier poinformował w piątek, że zgodnie z decyzją rządu w dniach 31 października-2 listopada zamknięte zostaną cmentarze, aby w ten sposób ograniczyć możliwość szerzenia się zachorowań COVID-19. "Listopad przed nami, pierwsze trzy dni, koniec października i pierwsze dwa dni listopada - zostajemy w domach. Obniżamy w kolejnych tygodniach poziom zachorowań. Obniżmy też temperaturę sporu, bo to pozwoli właśnie obniżyć poziom zachorowań" - zaapelował Morawiecki.

Wyraził nadzieję, że grudniu lub nawet pod koniec listopada będzie można odmrażać zamknięte obecnie branże. "Grudzień - mam nadzieję przed świętami - będziemy mogli, może już w końcu listopada, jeżeli scenariusz będzie dobry, odmrażać te niektóre branże, które dzisiaj są zamknięte. A styczeń, jak Komisja Europejska poinformowała, może być już ta pierwsza szczepionka, do której wejściówkę Polska w czerwcu, w lipcu, w stosownym czasie wykupiła" - powiedział Morawiecki.

Jak dodał, ma nadzieję, że na wiosnę przyszłego roku sytuacja epidemiczna będzie lepsza. (PAP)

autorzy: Rafał Białkowski, Mateusz Roszak, Marta Rawicz, Daria Porycka, Jakub Borowski