Szef rządu podczas konferencji prasowej zwracał uwagę, że mamy do czynienia z jednym z największych kryzysów w ostatnich dziesięcioleciach.
"Spójna i dobra polityka finansowa, dobra polityka gospodarcza może być wraz z właściwym zachowaniem po stronie społeczeństwa najlepszą odpowiedzią na pandemię, tu i teraz. Od tego w jaki sposób będziemy utrzymywali dystans społeczny, ograniczali kontakty zależy nie tylko nasze zdrowie i życie, ale zależy również stan gospodarki" - mówił Morawiecki.
Zwrócił uwagę na ostatnie prognozy gospodarcze KE, które wskazują, że i z tego "trudnego stanu gospodarczego" Polska ma szansę wyjść znacząco lepiej niż większość krajów UE. Jak dodał, nasz spadek gospodarki będzie dwa razy płytszy niż unijna średnia. "3-4 razy płytszy niż dużych krajów Zachodniej Europy, jak Hiszpania czy Włochy" - wskazał.
Dodał, że to ważne jako podstawa odbicia gospodarczego na przyszły rok. Zaznaczył, że przedsiębiorcy liczyli na odrobienie start po wiosennym lockdownie, ale dzisiaj konieczne jest wprowadzenie kolejnych obostrzeń, by "zatrzymać transmisję i ekspansję wirusa".
"Epidemia wymusza na nas ogromne zmiany w naszym codziennym życiu, w życiu gospodarczym i te zmiany oczywiście prowadzą również do spadku aktywności gospodarczej" - powiedział premier.
Od początku pandemii wydaliśmy 300 mld zł na walkę z COVID-19
Morawiecki mówił na konferencji w KPRM, że w czasie kryzysu wywołanego koronawirusem kluczowa jest obrona miejsc pracy. "5 mln miejsc pracy, tyle miejsc pracy obroniliśmy w ostatnich kilku miesiącach" - stwierdził szef rządu.
Jak mówił, tarcza finansowa i tarcza antykryzysowa to łącznie około 150 mld zł. "A na walkę z COVID-19 od początku pandemii wydaliśmy ponad 300 mld zł" - powiedział Morawiecki.
Mówił, że państwo było stać na takie wydatki, ponieważ rząd skutecznie naprawił finanse publicznych w ostatnich latach. "Finanse publiczne pomagają nam dzisiaj, kiedy są najbardziej potrzebne w ratowaniu miejsc pracy i polskiej gospodarki. I my tę gospodarkę uratujemy lepiej od innych w Europie" - powiedział premier.
Rząd wprowadzi nowe instrumenty wsparcia dla firm
Jak oświadczył Morawiecki, pierwszym elementem mają być subwencje z tarczy finansowej PFR w wysokości do 70 proc. niepokrytych przychodami kosztów stałych, pod warunkiem spadku przychodów o 30 proc. względem analogicznego okresu w 2019 r.
Drugim elementem ma być umorzenie części subwencji z tarczy finansowej PFR dla małych i średnich przedsiębiorstw w sektorach objętych restrykcjami sanitarnymi, pod warunkiem skumulowanego spadku przychodów od marca 2020 r. do marca 2021 r. o co najmniej 30 proc.
Następnym punktem jest wydłużenie programu tarczy finansowej dla dużych firm co najmniej do wiosny 2021 r.
Kontynuowane mają być program gwarancji: de minimis dla małych i średnich, oraz gwarancji płynnościowych dla dużych firm. Kontynuowane mają być także dopłaty do miejsc pracy z FGŚP w postaci postojowego, przedłużone zwolnienia ze składek ZUS. Dofinansowane mają być też zmiany zakresu działalności w ramach dotacji na biznes dla tych, którzy chcą zmienić branżę.
Ostanie punkty, wymienione przez Morawieckiego, to polityka drugiej szansy i dofinansowanie leasingu. "Jest to nowa strategia, wzbogacona o wiele instrumentów" - oświadczył Morawiecki, dodając, że „będziemy działać szybko i z determinacją”.
Proszę Senat o szybkie procedowanie rozwiązań gospodarczych
Morawiecki dodał, że rząd będzie pomagał firmom, między innymi dzięki stosowaniu ulg i dopłat, które z mocą wsteczną będą obowiązywały od 1 listopada.
"Pokazaliśmy, że potrafimy na konkretne problemy odpowiedzieć w konkretny sposób i będziemy dalej dyskutować z branżami, jak można udoskonalić Tarczę Antykryzysową, aby branże najbardziej dotknięte branże miały szansę przetrwać” - powiedział premier.
Obrona miejsc pracy jest dla rządu najważniejsza
Szef rządu zaznaczył, że Polska ma też jeden z najniższych poziomów bezrobocia w całej UE - 3,1 proc. Według niego, dzięki działaniom rządu udało się obronić 5 mln miejsc pracy.
Jak mówił, obrona miejsc pracy jest "oczkiem w głowie rządu". "Gospodarka się odbijała bardzo dobrze do września, do początku października. Teraz mamy do czynienia z sytuacją trudną, kiedy razem znowu musimy dopasować instrumenty finansowe do ratowania przedsiębiorców, do pomocy branżom najmocniej dotkniętym przez ten nasz hamulec bezpieczeństwa, który musieliśmy zaciągnąć" - mówił Morawicki.
"Staramy się wychodzić naprzeciw z bardzo dużymi programami finansowymi, które mają służyć ochronie gospodarki i do tej pory - zdaniem m.in. Międzynarodowego Funduszu Walutowego - obroniliśmy gospodarkę w najwyższym możliwym stopniu w stosunku do PKB w Europie w porównaniu do wszystkich krajów Europy" - stwierdził Morawiecki.
Szef rządu wskazywał na obostrzenia w m.in. przemieszczaniu się zastosowane w ostatnich dniach w innych krajach Europy, m.in. całkowity lockdown czy godziny policyjne. "My także musieliśmy włączyć ten hamulec bezpieczeństwa" - mówił premier.
"Po dynamicznym odbiciu w trzecim kwartale jesteśmy w okresie ponownego spowolnienia. Ale przetrwamy razem ten czas. Drodzy państwo, drodzy przedsiębiorcy. Wierze w to, że instrumenty, które zastosujemy teraz (...) będą dobrze dopasowane do waszych potrzeb" - mówił Morawiecki.
W ramach pomocy dla przedsiębiorców m.in. subwencje z PFR
Premier tłumaczył, że zaprezentowane rozwiązania mają "pomóc w dopasowaniu różnych przedsiębiorstw, biznesów, w zależności od branż do obecnych bardzo trudnych okoliczności". Przekonywał, że rozwiązania te pozwolą ochronić miejsca pracy. "Ten pakiet został skonstruowany w taki sposób, żeby każda firma, w szczególności z tych branż najbardziej dotkniętych mogła skorzystać z kilku instrumentów jednocześnie" - wyjaśnił szef rządu.
Pierwszym z instrumentów mają być subwencje w ramach tzw. tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju w wysokości do 70 proc. niepokrytych przychodami kosztów stałych, pod warunkiem spadku przychodów o 30 proc. względem tego samego okresu w 2019 r. "Czyli (są to) dodatkowe tego typu instrumenty subwencyjne, które (...) bardzo wielu, kilkuset tysięcy przedsiębiorców otrzymało" - zaznaczył Morawiecki.
Drugi instrument miałby polegać na możliwym umorzeniu części subwencji z tzw. tarczy finansowej PFR dla małych i średnich przedsiębiorstw dla sektorów objętych restrykcjami sanitarnymi, pod warunkiem skumulowanego spadku przychodów od marca 2020 r. do marca 2021 r. o co najmniej 30 proc.
Całkowity minimalny koszt pomocy będzie oscylował wokół 9-10 mld zł
Szef rządu był pytany podczas konferencji o koszt przedstawionych instrumentów pomocowych dla firm. "Całkowity minimalny koszt będzie oscylował wokół 9-10 mld zł -już dzisiaj to wiemy" - odpowiedział.
Zastrzegł, że jeżeli jednak będzie potrzebna "narodowa kwarantanna, jeszcze głębsze zamknięcie gospodarki za tydzień - dwa tygodnie, to ten koszt będzie na pewno większy co najmniej o 5-10 mld zł" - powiedział premier.
Wskazał, że te szacunki są różne, "jednak nasza emisja obligacji, zabezpieczenie potrzeb pożyczkowych rządu w tym roku jest już w całości zapewnione". "Już dzisiaj refinansujemy i finansujemy potrzeby rządu na przyszły rok" - poinformował Morawiecki. Dodał, że jednocześnie poziom rentowności polskich obligacji odzwierciedla wiarygodność polskiej polityki gospodarczej.
"Wszystkich, którzy interesują się rynkami, (...) obserwują ruchy walut, rentowności obligacji widzą, jak oceniana jest polska polityka gospodarcza przez cały zewnętrzny świat finansowy, cały zewnętrzny świat gospodarczy" - mówił. (PAP)
Autorzy: Rafał Białkowski, Mateusz Roszak, Marzena Kozłowska, Magdalena Jarco