Szczerski był w sobotę jednym z gości Programu 3 Polskiego Radia. Komentując wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych oraz to, z którym z kandydatów: ubiegającym się o reelekcję Donaldem Trumpem czy kandydatem Demokratów Joe Bidenem współpraca Polski będzie lepsza, zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda działa w porządku państwowym.
Przypomniał, że Duda rozpoczynał swoją pierwszą kadencję, kiedy prezydentem USA był kandydat Demokratów Barack Obama. "Początek prezydentury Andrzeja Dudy, to właśnie tandem Obama - Biden. Wtedy udało nam się doprowadzić niezwykle skutecznie do dobrych decyzji szczytu NATO w Warszawie" - zwrócił uwagę Szczerski.
"Potem wolą wyborców, zmieniła się amerykańska administracja, przyszedł Donald Trump. Też nie było żadnych gwarancji, że będą to dobre relacje, a udało się je zbudować z prezydentem USA. To są relacje prezydentów. Ten bonus w postaci pewnej sympatii osobistej, to jest rzecz dodatkowa" - mówił.
Szczerski zaznaczył, że przez ostatnie lata relacji polsko-amerykańskich udało się załatwić cztery najważniejsze dla Polski kwestie: obecność wojskową USA w Polsce, budowę inicjatywy Trójmorza, współpracę energetyczną z USA i dywersyfikację źródeł energii oraz zniesienie wiz dla Polaków. Zwrócił uwagę, że te kwestie cieszą się poparciem obu stron amerykańskiej sceny politycznej.
Szef gabinetu Prezydenta RP podkreślał również, że demokratycznie wybrani przywódcy dwóch krajów mają od swoich wyborców mandat do prowadzenia między sobą dialogu o sprawach, w których się różnią. "Tak też będzie w relacjach polsko-amerykańskich. Tam, gdzie będziemy się różnić, tam będziemy po prostu rozmawiać" - zaznaczył. Podkreślił, że najważniejsze "filary" relacji polsko-amerykańskich są ponadpartyjne.
W USA trwa liczenie głosów w wyborach prezydenckich. O urząd walczą ubiegający się o reelekcję Republikanin Donald Trump oraz były wiceprezydent Demokrata Joe Biden. (PAP)
autor: Monika Zdziera