Harris, której matka urodziła się w stanie Tamilnadu na południu Indii, a ojciec pochodził z Jamajki, przeszła do historii USA jako pierwsza kobieta, która będzie sprawowała urząd wiceprezydenta tego kraju - pisze Reuters. Senator z Kalifornii będzie też pierwszą osobą indyjskiego pochodzenia na tym stanowisku. Polityczka identyfikuje się jako Afroamerykanka, a podczas kampanii wyborczej mówiła również o swoim indyjskim pochodzeniu.
W sobotnim przemówieniu po ogłoszeniu wygranej w wyborach Harris mówiła o swojej zmarłej matce, Shyamali Gopalan, jako o kobiecie, której w największej mierze zawdzięcza swój sukces.
W położonej ok. 14 tys. km od Waszyngtonu wiosce Thulasendrapuram, w której mieszkali przodkowie Harris, ludzie zebrali się w świątyni, by podziękować bogom za jej zwycięstwo w wyborach. Kapłani modlili się i kąpali w mleku figurkę miejscowego bóstwa, grano tradycyjną muzykę, a dzieci trzymały plakaty przyszłej wiceprezydent USA - relacjonuje agencja Reutera.
Harris, która jako dziecko odwiedziła wioskę swoich przodków, wspominała również często swoje coroczne podróże do rodziny w Indiach - pisze agencja.
Przyszła wiceprezydent nadal utrzymuje bliskie kontakty ze swoimi krewnymi w Indiach, a jej wujek zapowiedział, że uda się na uroczystość inauguracji jej kadencji w styczniu 2021 r.
W Bombaju zwycięstwo Harris uczczono fajerwerkami, a lokalni artyści namalowali portrety jej i Bidena.
Premier Indii Narendra Modi w gratulacjach skierowanych do Harris określił jej wygraną jako "przełomowy sukces" i powód do dumy dla całej społeczności Amerykanów indyjskiego pochodzenia.
Sonia Gandhi, liderka głównej partii opozycyjnej Indyjskiego Kongresu Narodowego, określiła Harris w skierowanym do niej liście gratulacyjnym jako "córkę Indii" i zaprosiła ją do odwiedzenia kraju jej przodków. (PAP)