Aleksander Nowak: W brzmieniu języka zakodowana jest pamięć miejsca

2020-11-09 17:10 aktualizacja: 2020-11-09, 18:42
Wiejska Biblioteka w miejscowości Drogoradz. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Wiejska Biblioteka w miejscowości Drogoradz. Fot. PAP/Marcin Bielecki
W brzmieniu języka zakodowana jest pamięć miejsca, grupy etnicznej, kulturowej; każdy język ma swoją melodię, prozodię - powiedział PAP kompozytor Aleksander Nowak. Jego operę "Drach" do libretta Szczepana Twardocha uznano za wydarzenie roku na konkursie Koryfeusz Muzyki Polskiej.

Premierę opery "Drach" Aleksandra Nowaka, która odbyła się podczas Festiwalu AUKSODRONE nominowaną "za podkreślenie wymiarów lokalnych w oddziaływaniu uniwersalnym, za siłę przekazu muzycznego i kulturowego" uznano za wydarzenie roku, przyznając nagrodę Koryfeusz Muzyki Polskiej w tej kategorii. Przypominamy fragment wywiadu, którego kompozytor Aleksander Nowak udzielił PAP w grudniu 2019 r. 

PAP: Język jest elementem formotwórczym opery "Drach", którą stworzyliście razem ze Szczepanem Twardochem na podstawie jego książki.

A.N.: To jest bardzo ciekawy temat, jak język kształtuje świadomość. W brzmieniu języka zakodowana jest pamięć miejsca, grupy etnicznej, kulturowej. W "Drachu" głównym językiem jest śląski, który sam w sobie jest mieszanką w zależności od regionu, ale zasadniczo łączy w sobie polski, niemiecki i czeski. To słychać, a śląski ma swój bardzo indywidualny charakter, który muzycznie jest ryzykowny, ponieważ często bywa interpretowany jako śmieszny. W "Drachu" jednak zdecydowanie nie o to chodziło. Chodziło o potraktowanie tego języka jako autonomicznego, funkcjonującego na własnych prawach, mającego wyrazistą indywidualność, pozwalającego mówić o rzeczach poważnych. Sporo na ten temat rozmawialiśmy ze Szczepanem Twardochem, starałem się posługiwać językiem śląskim ostrożnie i świadomie. Mam nadzieję, że się udało.

PAP: Akcja książki "Drach" trwa od połowy XIX w. do współczesności.

A.N.: To libretto to zupełne szczątki akcji, która się dzieje w "Drachu". W operze Szczepan zrezygnował zupełnie z wątku fabularnego na rzecz wyjęcia z oryginału wybranych emocji i uczuć  związanych z konkretnymi postaciami i sytuacjami w jakich się znajdują. Akcja dzieje się w dowolnym momencie, oczywiście jest zakorzeniona w "Drachu", ale można tę operę potraktować zupełnie uniwersalnie.

PAP: A nie myśli pan, że jednak przez język śląski to dzieło stało się hermetyczne?

A.N.: Hermetyczne? Nie. W operze rzadko rozumie się na bieżąco wszystko, co śpiewak śpiewa. Jest to gatunek integrujący różne elementy, przede wszystkim muzykę, ale też treść i obraz, który pozwala na dotarcie do tej treści niezależnie od tego, czy dobrze słyszymy każde słowo. Libretto można i należy przeczytać, dziś zazwyczaj mamy napisy nad sceną, często w różnych tłumaczeniach. Więc ta hermetyczność w przypadku użycia śląskiego jest nie większa niż w przypadku np. użycia języka włoskiego, jak w większości oper historycznych, czy innego języka niezrozumiałego dla wielu widzów, nie obawiałbym się za bardzo.

PAP: Przez całe dzieje opery obserwujemy konflikt między prymatem słowa a nadrzędnością muzyki...

A.N.: Rzeczywiście taką dynamikę w historii da się zauważyć. Dla mnie najciekawsze są te utwory, które starają się to równoważyć, postulują równowagę między słowem a muzyką. Opera jest przede wszystkim muzyką, słowo się realizuje poprzez muzykę, ale pozostaje słowem, jego znaczenie pozostaje istotne. Jeśli libretto jest miałkie, niespójne dramaturgicznie, to muzyka wiele na tym straci.

PAP: Podobno ze Szczepanem Twardochem pracujecie już nad kolejną operą, czy może pan zdradzić szczegóły?

A.N.: Sam jeszcze nie znam szczegółów. Szczepan pracuje nad librettem i czeka nas potem dyskusja wokół tego, co wymyśli. Na pewno nie będzie to sequel "Dracha", będzie to rzecz oryginalna, nie stworzona w oparciu o żadną z książek Szczepana, a coś zupełnie nowego.

Rozmawiała: Olga Łozińska

Aleksander Nowak urodził się w roku 1979, w Gliwicach. Kształcił się w zakresie gry na fortepianie i gitarze u Grażyny i Grzegorza Dzierzgowskich, a kontynuował naukę w klasie gitary Bogusława Pietrzaka w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. w Gliwicach. Tam uczył się również kompozycji u ukraińskiej kompozytorki Uliany Biłan.

W latach 2001-2006 studiował w klasie kompozycji Aleksandra Lasonia w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, a w latach 2006-2008 w Uniwersytecie w Louisville pod kierunkiem Steve'a Rouse'a. Od 2008 r. jest wykładowcą w Katedrze Kompozycji i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej w Katowicach. Prowadzi zajęcia z kompozycji, instrumentacji, współczesnych technik kompozytorskich i notacji muzycznej. W 2010 r. otrzymał stopień doktora, a w 2016 doktora habilitowanego.

Jest również prezesem katowickiego oddziału Związku Kompozytorów Polskich. Jego utwory wykonywali m.in. Ricardo Gallen, Eugeniusz Knapik, Urszula Kryger, Piotr Pławner, Agata Szymczewska, oraz zespoły takie, jak m.in. The London Sinfonietta, Kwartludium, Kwartet Śląski, Orkiestra Kameralna AUKSO, Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej, Filharmonia Szczecińska, Chór i Orkiestra Filharmonii Śląskiej i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach. Od roku 2008 jego utwory wydaje Polskie Wydawnictwo Muzyczne.

Aleksander Nowak jest laureatem nagród takich, jak m.in. "Gwarancje Kultury 2010", Stypendium Narodowego Centrum Kultury Młoda Polska, Moritz von Bomhard Fellowship, Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest laureatem Paszportu Polityki za rok 2018. (PAP)

autor: Olga Łozińska