W poniedziałek odbywa się posiedzenie ambasadorów państw UE, na którym omawiane mają być kwestię budżetowe. Jak poinformowała niemiecka prezydencja, na posiedzeniu ma pojawić się m.in. kwestia projektu rozporządzenia w sprawie warunkowości w budżecie UE (potwierdzenie ostatecznego tekstu kompromisowego) oraz decyzja w sprawie zasobów własnych (zastosowanie pisemnej procedury przyjęcia).
"Traktaty mówią bardzo jasno, że do akceptacji budżetu wieloletniego i zasobów własnych potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw, a w zakresie decyzji o zasobach własnych, będącej podstawą budżetu, także ratyfikacja w parlamentach narodowych" - podkreślił wiceszef MSZ.
"Każde państwo dysponuje prawem zablokowania całości porozumienia, jeżeli uznaje, że zachodzą do tego powody. To podstawowe prawo gwarantowane w traktatach. My uznajemy, że regulacja, zgodnie z którą – wbrew wcześniejszym ustaleniom – Komisja Europejska mogłaby dziś zupełnie swobodnie, na podstawie bardzo wątpliwych przesłanek, podejmować decyzje o pozbawianiu państw pieniędzy z funduszy UE, jest niezgodna z traktatami i wcześniejszymi ustaleniami. To bardzo niebezpieczne dla funkcjonowania UE, bo de facto oznaczałoby to zmianę traktatów, przyznanie KE władzy, która z tych traktatów nie wynika" - dodał Jabłoński.
Jabłoński: "Liczymy, że zwycięży zdrowy rozsądek"
Wiceszef MSZ podkreślił, że w sprawie ostatecznego kształtu budżetu zgodę muszą wyrazić wszyscy szefowie państw lub rządów krajów członkowskich.
"Ostateczna zgoda co do budżetu, musi zostać wyrażona przez państwa w formie jednomyślnej. Dlatego to, co się będzie działo dalej z samym porozumieniem prezydencji z Parlamentem Europejskim w sprawie praworządności, którego my nie akceptujemy, nie ma aż tak dużego znaczenia. Co do treści tego porozumienia wypowiedzieliśmy się bardzo jasno: na mechanizm w tej formie nie może być zgody. Niezależnie od tego, czy to zostanie dziś wstępnie przyjęte czy nie, to my stanowiska nie zmieniamy" - oświadczył Jabłoński.
"Liczymy na to, że pozostali partnerzy będą gotowi do refleksji, że zwycięży zdrowy rozsądek. Bo ten rozsądek nakazuje poszukiwanie rozwiązania, które będzie bezpieczne, będzie gwarantowało państwom członkowskim prawa przewidziane w traktach i jednocześnie pozwoli całej UE na odbudowę gospodarek po pandemii. Szukanie dzisiaj sposobów na to, jak pozbawić poszczególne państwa funduszy jest bardzo nieodpowiedzialne, bo może zablokować cały mechanizm odbudowy – i grozi kryzysem całej UE" - ocenił wiceszef MSZ.
Paweł Jabłoński: zgoda co do przyjęcia całego pakietu budżetu UE musi być jednomyślna
Zawarte na początku listopada porozumienie między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją w Radzie UE w sprawie powiązania praworządności z budżetem UE zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do zamrożenia pieniędzy unijnych, np. przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa. Decyzje w tej sprawie miałyby podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania te muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.
Projekt rozporządzenia dotyczącego mechanizmu jest częścią pakietu rozporządzeń okołobudżetowych. Aby został przyjęty, wymaga tylko większości kwalifikowanej w Radzie UE i zwykłej większości w Parlamencie Europejskim, jednak jako część całego pakietu budżetu unijnego wymaga jednomyślności.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do szefów instytucji unijnych i kanclerz Niemiec dot. budżetu UE wskazuje, że Polska podtrzymuje swoje stanowisko i nie może się zgodzić na uznaniowość mechanizmu dot. praworządności. (PAP)
autor: Mateusz Roszak