Posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali we wtorek w całej Polsce serię konferencji prasowych, podczas których krytykowali pięć lat rządów obozu Zjednoczonej Prawicy. W poniedziałek, 16 listopada, minęło 5 lat od zaprzysiężenia gabinetu Beaty Szydło, który zapoczątkował rządy ZP.
"Pandemia ujawniła wszystkie błędy"
W Warszawie głos zabrali sami liderzy KO: Borys Budka (PO), Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska), Małgorzata Tracz (Zieloni) oraz Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Podobne wystąpienia mieli parlamentarzyści KO w Łodzi, Krakowie, Lublinie i Gdańsku.
W Łodzi posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska przekonywała, że po pięciu latach rządów PiS Polska znalazła się w kryzysie - gospodarczym, społecznym i politycznym. Według niej, nie jest to tylko wina pandemii. "To pandemia ujawniła wszystkie błędy, zaniechania, oszustwa i wszystkie przekręty pięcioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości" - dowodziła posłanka KO.
Wskazała ponadto na "zapaść" w takich dziedzinach, jak: edukacja, finanse, wymiar sprawiedliwości, polityka zagraniczna i obronność; rządzącym zarzuciła też rządzącym "nepotyzm, oszustwa, pychę i arogancję".
Śledzińska-Katarasińska przypomniała też niektóre głośne i "niewyjaśnione" - według niej - "afery" Prawa i Sprawiedliwości, które - jak mówiła - ujęte zostały w dokumencie przygotowanym przez KO, zatytułowanym "Sto afer PiS". Wspomniała m.in. o aferze związanej z b. ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, z majowymi wyborami prezydenckimi (które miały się odbyć korespondencyjnie), aferze SKOK, aferze CBA, które "zgubiło 10 mln zł" oraz aferze związanej z prezesem NIK Marianem Banasiem. "Trafiły nam się rządy nieudaczników, ludzi, którzy sobie bardzo lekceważą prawdę" - stwierdziła Śledzińska-Katarasińska.
W Krakowie Marek Sowa (KO) krytykował obecną ekipę rządzącą za kondycję finansów publicznych. Jak mówił, rząd PiS zwiększył zadłużenie na koniec tego roku o 450 mld zł w porównaniu z końcem roku 2015, a w roku 2021 prognozuje kolejne 200 mld zł zadłużenia. "Żyjemy przez ostatnie lata wyłącznie na kredyt" – podkreślił Sowa. Dodał, że rola ministerstwa finansów została zmarginalizowana, a PiS "wszystkie instrumenty stara się finansować poza swoim budżetem".
Sowa zarzucił ponadto politykom PiS "skok na spółki Skarbu Państwa". "Dzisiaj spółki Skarbu Państwa mają zaledwie 70 proc. tej wartości, jaką miały w roku 2015. Wartość tych spółek spadła o 90 mld zł. Ma to ewidentny związek z jakością kadry menadżerskiej, która została delegowana do tych spółek" – wskazał polityk KO.
Posłowie opozycji o "katastrofalnej" sytuacji służby zdrowia
Poseł Aleksander Miszalski mówił z kolei o niespełnionych obietnicach PiS w ochronie zdrowia dotyczących m.in. skrócenia kolejek do lekarzy specjalistów, powrotu opieki stomatologicznej i lekarskiej w szkole. Zwrócił uwagę na likwidację programu in vitro oraz na to, że zapowiadane zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB zostało odniesione do budżetu państwa sprzed dwóch lat a nie do budżetu bieżącego.
Dodał, że PiS doprowadził też do zwiększenia zadłużenia szpitali powiatowych z 10 do 15 mld zł. "Wszystkie działania w służbie zdrowia, które PiS podejmuje, powodują systematyczne zwiększanie się zadłużenia polskich szpitali" - mówił Miszalski. Jak podkreślił, "PiS nie przygotował się na pandemię koronawirusa". "Od początku epidemii w Polsce wykonano średnio 140 tys. testów na milion obywateli. Mamy 39. miejsce na 49 państw europejskich i średnią dwukrotnie niższą, bo w Europie wykonuje się 280 tys. testów na milion mieszkańców" - powiedział Miszalski, podkreślając, że testów wykonujemy zbyt mało. "Mamy najwyższy współczynnik pozytywnych testów - 60 proc. w ostatnich dniach" – dodał.
Politycy KO wskazali, że PiS od trzech tygodni blokuje opublikowanie w Dzienniku Ustaw i wejście w życie tzw. ustawy covidowej, która przewiduje specjalne dodatki dla pracowników ochrony zdrowia. "Mateusz Morawiecki co tydzień, już przez trzy tygodnie, okrada pracowników służby zdrowia: salowe, ratowników medycznych, pielęgniarski i lekarzy. Ci ludzie pracujący w służbie zdrowie są przez niego w sposób bezczelny okradani w tym wyjątkowo trudnym okresie" – powiedział Sowa.
O kondycji służby zdrowia mowa była także na konferencji posłów KO w Lublinie. Posłanka Marta Wcisło określiła kondycję służby zdrowia jako "katastrofalną". Jak mówiła, obecna władza nie radzi sobie z pandemią, a sytuacja na SOR-ach, w sanepidach, w regionalnych centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa jest "drastyczna". "Długi szpitali zwiększyły się. W 2015 r. zadłużenie szpitali to było 10 mld 812 mln zł, na koniec 2019 r. jest to 14 mld 306 mln zł. W 2017 r. 75 proc. szpitali mało problemy finansowe z płynnością, dziś jest to około 95 proc. szpitali" – powiedziała posłanka Koalicji.
Michał Krawczyk (KO) zwrócił z kolei uwagę, że Polacy coraz częściej muszą korzystać z usług prywatnej służby zdrowia. Zastrzegł, że mówi o okresie sprzed pandemii koronawirusa. "Co roku rośnie liczba Polaków ubezpieczających się dodatkowo, po to, żeby poza publicznym systemem ochrony zdrowia szybko i skutecznie być leczonym. Obecnie są to 3 mln osób. Polacy wydają na świadczenia zdrowotne prywatne 45 mld zł rocznie i te sumy co roku rosną" – mówił poseł KO. Jak dodał, dzieje się tak, dlatego że co roku wydłuża się czas oczekiwania na wizytę u specjalisty. "W ubiegłym roku były to średnio prawie 4 miesiące" – powiedział Krawczyk.
"Grozi nam odebranie unijnych funduszy"
W Gdańsku posłanki: Agnieszka Pomaska i Małgorzata Chmiel poświęciły swą konferencję m.in. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i w polityce zagranicznej. W ocenie Pomaskiej z obietnic wyborczych PiS "nic nie zostało". Według niej fiaskiem zakończyła się reforma wymiaru sprawiedliwości. "Okazało się, że czas oczekiwania na rozprawę wydłużył się z 4 do blisko 7 miesięcy. Upolitycznione zostały sądy i Trybunał Konstytucyjny” – wskazała posłanka.
Odnosząc się do polityki zagranicznej, Pomaska oceniła, że teraz to "tak naprawdę polityka krajowa, prężenie muskułów". "Kiedy premier Morawiecki wybiera się do Brukseli lub jakiejkolwiek stolicy europejskiej – poza Budapesztem – nie znaczy kompletnie nic, nikt się z nim nie liczy. Dodatkowo grozi nam odebranie unijnych funduszy, ponieważ polski rząd już dzisiaj wie, że w naszym kraju będzie łamana praworządność" - podkreślała Pomaska.
Małgorzata Chmiel pytała natomiast "gdzie jest te 100 tysięcy mieszkań obiecywane 5 lat temu przez ten rząd?". "Mamy w tej chwili +mieszkanie minus+, a nie +mieszkanie plus+, ponieważ ustawy, które wprowadza PiS i poprawki do tych ustaw są rodem z PRL-u" – powiedziała posłanka KO.
Konferencje prasowe pod hasłem "Czarna księga 5 lat rządów PiS odbyły się także we wtorek w Opolu, Olsztynie, Toruniu i Rzeszowie. (PAP)
Autorzy: Marta Rawicz, Małgorzata Wosion-Czoba, Jacek Walczak, Anna Machińska i Zbigniew Kopeć