Protest pod komendą policji w Warszawie

2020-11-23 15:59 aktualizacja: 2020-11-24, 07:09
Warszawa, 23.11.2020. Kilkunastu demonstrantów zablokowało bramę wjazdową Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie, w ramach protestu pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Fot. PAP/Radek Pietruszka
Warszawa, 23.11.2020. Kilkunastu demonstrantów zablokowało bramę wjazdową Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie, w ramach protestu pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Fot. PAP/Radek Pietruszka
Pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej w poniedziałek odbył się protest pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Kilkunastu demonstrantów zablokowało bramę wjazdową do resortu. Doszło zatrzymań. Protestujący spod MEN-u udali się na ul. Wilczą, gdzie jest komisariat, na który trafiła zatrzymana podczas protestu fotoreporterka.

Pod MEN po południu w poniedziałek odbył się protest pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Zebrani krzyczeli hasła jak m.in.: "Szkoły wolne od faszyzmu", "Nie zastraszycie nas, jedna siła w nas", "To jest nasze ministerstwo", Hańba, hańba". Pojawiło się tam też sporo samochodów, które przyjechały tam wyrazić solidarność się z protestem.

Protestujący - jak poinformowano - "żądają wycofania się przez ministerstwo z gróźb konsekwencji finansowych i dyscyplinarnych wobec instytucji naukowych oraz nauczycieli i nauczycielek popierających Strajk Kobiet, dymisji Przemysława Czarnka ze stanowisk ministra edukacji i nauki, demokratycznej, wolnej od dyskryminacji i kontroli ze strony władz centralnych edukacji i szkolnictwa wyższego, wprowadzenia do szkół rzetelnej edukacji seksualnej, wolnego i bezpłatnego dostępu do bezpiecznej aborcji na terenie Polski.

W stolicy w ramach Strajku Kobiet trwają jeszcze protesty związane z zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Dochodzi do blokad ulic Warszawy.

Protesty w Warszawie: doszło do zatrzymań

Obecna pod MEN-em reporterka PAP poinformowała, że policja próbowała usuwać protestujących. Ponadto emitowany był z radiowozu komunikat z apelem o opuszczenie tego miejsca z uwagi na stan epidemii. Policja odgrodziła gmach resortu edukacji kordonem od ulicy.

Jak przekazała stołeczna policja, w związku z odbywającymi się protestami, doszło do zatrzymań. "Osoby, które podczas legitymowania odmówiły podania swoich danych, są przewożone do jednostek policji w celu weryfikacji ich tożsamości oraz wykonania niezbędnych czynności w związku z popełnionym wykroczeniem. Jedna osoba została zatrzymana za naruszenie nietykalności policjanta" - podała policja.

Jak podał KSP, policjanci wezwali karetkę pogotowia do jednej z osób, która tak zapalczywie usiłowała wyrwać kratę zabezpieczającą szybę w policyjnym radiowozie, że doznała urazu ręki - przekazała stołeczna policja. Wcześniej media informowała, że jedna z osób podczas protestu pod MEN-me została potrącona przez radiowóz.

KSP poinformowała także, że "pomocy lekarskiej wymaga także osoba, która przykleiła sobie dłoń szybkoschnącym klejem do bramy wejściowej do budynku".

Protesty: demonstracja solidarnościowa pod komendą policji 

W mediach pojawiła się również informacja, że wśród zatrzymanych jest dziennikarka "Gazety Wyborczej". Według informacji Jędrzeja Nowickiego z "GW", zatrzymana osoba to fotografka gazety Agata Grzybowska. Pytany o to zatrzymanie rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, powiedział PAP, że "osoba, która została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności, to fotoreporterka".

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska informowała wcześniej, że fotoreporterka trafiła na komendę przy ul. Wilczej. Jak przekazała, przed komendą trwa teraz demonstracja solidarnościowa z zatrzymaną dziennikarką. Protestujący solidaryzują się także z innymi zatrzymanymi, którzy mieli tam trafić po proteście pod MEN-em.

Zebrani skandują: "Faszyści policja, jedna koalicja", "Zdejmij mundur, przeproś matkę", "Uwolnić zatrzymanych". Mają ze sobą też flagi m.in. Strajku Kobiet czy społeczności LGBT.

Fotoreporterka  zwolniona po postawieniu zarzutu

Jak informuje PAP, fotoreporterka "GW" Agata Grzybowska została zwolniona po przesłuchaniu. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że postawiono jej zarzut. Miała podczas protestu pod MEN-em naruszyć nietykalność policjanta, kopiąc go.

Fotoreporterka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Jeden z jej współpracowników powiedział, że Grzybowska jest profesjonalistką, która zna przepisy, pracowała w warunkach konfliktów i nie byłaby w stanie naruszyć nietykalności policjantów.

Według zgromadzonych druga z osób zatrzymanych na komendzie nie została jeszcze przesłuchana, gdyż czeka na pełnomocnika.

Autorki: Natalia Kamińska, Agnieszka Ziemska