Bezzałogowy statek kosmiczny, nazwany na cześć chińskiej bogini Księżyca Chang'e 5, został wystrzelony o godz. 4:30 czasu lokalnego (godz. 21:30 w poniedziałek w Polsce) z kosmodromu Wenchang na chińskiej wyspie-prowincji Hajnan. Sonda została wyniesiona na orbitę przez rakietę Długi Marsz-5B, która waży 849 ton i mierzy 53,7 metra, co odpowiada wysokości 18-piętrowego budynku.
Obecna misja ma na celu sprawdzenie, czy możliwe jest precyzyjne sterowania wysoce zautomatyzowanym sondą z Ziemi dla pobrania przez nią ok. 2 kg gruntu w celu przewiezienia ich na Ziemię. Pozwoli to na lepsze zrozumienie "pochodzenia Księżyca i jego formacji" - zaznaczyła w swej depeszy chińska agencja Xinhua.
Będzie to pierwsza misja z zadaniem przywiezienia próbek od czasu operacji z udziałem radzieckiej Łuny 24 w 1976 roku - przypomina Reuters. Jeśli zakończy się powodzeniem, Chiny staną się trzecim państwem na świecie, które weszło w posiadanie próbek księżycowego gruntu - obok Stanów Zjednoczonych i ZSRR (Federacja Rosyjska).
Nie jest to pierwsza chińska misja, której celem jest Księżyc. W 2019 r. chiński pojazd kosmiczny Chang'e 4 wylądował na niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca. Chiny planują zbudowanie modularnej stacji kosmicznej na Księżycu, która ma być gotowa w 2022 roku.
W 2003 roku Chiny stały się trzecim państwem, po USA i b. ZSRR, które wysłało w przestrzeń kosmiczną człowieka na pokładzie rakiety rodzimej produkcji. Od tamtej pory ChRL stara się dogonić w wyścigu kosmicznym USA i Rosję. (PAP)