W ubiegłym tygodniu w Sejmie 5 posłów klubu PSL-Kukiz'15, w tym Paweł Kukiz, poparło zgłoszoną przez PiS uchwałę wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w Unii Europejskiej.
Kukiz został we wtorek w radiu RMF FM zapytany, czy zbliża się koniec Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz15). "Nikogo nie zamierzam trzymać się siłą" - powiedział. Dodał, że dziwi się, że "prominentni działacze PSL wpadli w taką histerię".
"Przecież znają od dawna moje poglądy. Bez względu na to, czy autorem uchwały o zawetowaniu powiązania budżetu z praworządnością, bez względu na to, czy byłby to PiS, czy pan Zandberg z panem Biedroniem, zagłosowałbym za tą uchwałą" - powiedział Kukiz.
Lider PSL pytany w poniedziałek, czy nie obawia się, że posłowie Kukiz'15 odejdą z Koalicji Polskiej, by popierać rząd Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że "to, iż bliżej dzisiaj Kukiz'15 do radykałów z obozu Zjednoczonej Prawicy niż do tego proeuropejskiego naszego nurtu, to szkoda". "Nigdy w Koalicji nie ma nic na zawsze, nikogo nie będziemy trzymać na siłę” - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Z informacji PAP wynika, że politycy PiS prowadzą rozmowy z częścią posłów Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz15) na temat ich przejścia do klubu PiS. Decyzje w tej sprawie - jak zastrzegają politycy partii rządzącej, z którymi rozmawiała PAP - to raczej kwestia tygodni, a nie dni.
Kukiz pytany, czy jest za wpisaniem do konstytucji członkostwa w Unii Europejskiej - co postuluje PSL - powiedział, że "odpowiedziałby nie, ale rozwinął to nie". "Jestem za zmianą ustawy o referendum ogólnokrajowym, gdzie w drodze referendum ogólnokrajowego naród może się w każdej chwili wypowiedzieć na temat członkostwa bądź wystąpienia z jakiegokolwiek organizmu" - dodał.
Zaznaczył, że jest z pokolenia, która pamięta zapis o wiecznej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. "Oczywiście są to dwa różne tematy, natomiast jest to w jakiś sposób też naruszenie suwerenności" - powiedział Kukiz. (PAP)