"Mimo epidemii żołnierze Wojska Polskiego podnoszą swoje umiejętności, ćwiczenia odbywają się zgodnie z planem" – powiedział minister, nawiązując do trwającego ćwiczenia Tumak-20 z udziałem jednostek Wojska Polskiego i wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO stacjonującej w Polsce.
Według szefa MON "chodzi o to, żeby przećwiczyć współpracę między żołnierzami wojsk operacyjnych, WOT oraz batalionową grupą bojową NATO". Zwłaszcza techniki i procedury, "które łączą nas z wojskami amerykańskimi, brytyjskimi, rumuńskimi chorwackimi", współtworzącymi batalion eFP stacjonujący w Orzyszu - dodał.
"Chodzi o to, żeby w sytuacji zagrożenia żołnierze nie zastanawiali się, w jaki sposób mogą współpracować, żeby mieli przećwiczone formuły współpracy" – zaznaczył Błaszczak. Dodał, że celem ćwiczenia jest także przygotowanie na przyjęcie sojuszniczego wsparcia.
Minister podkreślił, że "żołnierze zachowują wszystkie zasady związane z reżimem sanitarnym, są też oczywiście badani", a żołnierze pododdziałów sojuszniczych przechodzą badania przed przyjazdem do Polski. "Bezpieczeństwo przede wszystkim - bezpieczeństwo samych żołnierzu, ale żeby Polsk była bezpieczna, to żołnierze muszą się szkolić, muszą ćwiczyć" – dodał.
Błaszczak nawiązał także do zaangażowania wojska w przeciwdziałanie pandemii. "Codziennie mamy do dyspozycji 20 tys. żołnierzy, ale wykorzystywanych jest mniej, w zależności od potrzeb. Główne zadania to zastępowanie pracowników cywilnej służby zdrowia w sprawach administracyjnych, pomoc w DPS, wsparcie sanepidu i policji przy kontroli przestrzegania kwarantanny" – przypomniał szef MON.
Dodał, że w działania przeciw epidemii są zaangażowane wojskowa służba zdrowia, wojska inżynieryjne i chemiczne; wojsko buduje też tymczasowe szpitale.
Na poligonie w Orzyszu i w terenie przygodnym w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim trwa ćwiczenie Tumak-20 - największe tegoroczne ćwiczenie 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, której częścią jest 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana. W skład 15 BZ został włączony wielonarodowy batalion NATO, stacjonujący i ćwiczący w Polsce w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności (eFP) na północnowschodniej flance Sojuszu.
Tumak-20 trwa od 18 do 27 listopada, a scenariusz zakłada planowanie i prowadzenie działań dywizji w pierwszym rzucie po wyparciu przeciwnika poza granicę państwa. W ćwiczeniu uczestniczy ok. 5000 żołnierzy z jednostek Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Inspektoratu Wsparcia SZ, WOT oraz batalionowej grupy bojowej NATO. W użyciu jest też ponad 1000 jednostek sprzętu bojowego i logistycznego.
Stacjonująca w Polsce wielonarodowa batalionowa grupa bojowa składa się z żołnierzy z USA (które są tzw. państwem ramowym, delegującym największe siły i dowodzącym grupą), Rumunii, Wielkiej Brytanii i Chorwacji, jest to jedna z czterech takich grup rozmieszczonych w 2017 r. na wschodniej flance NATO w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Polska deleguje żołnierzy do batalionu eFP stacjonującego na Łotwie i dowodzonego przez Kanadę. Grupy eFP grupy Sojusz rozmieścił także na Litwie – tu państwem ramowym są Niemcy – i w Estonii, gdzie grupą dowodzi Wielka Brytania.(PAP)
autor: Jakub Borowski