Morla w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu stwierdził, że do zaniedbań doszło także ze strony dedykowanego personelu medycznego. Na początku listopada Maradona przeszedł operację mózgu po wykryciu krwiaka podtwardówkowego.
"Niewytłumaczalne jest, że przez 12 godzin mój przyjaciel nie był przedmiotem uwagi ani kontroli personelu medycznego. (...) Karetce dotarcie zajęło ponad pół godziny, co jest kryminalnym idiotyzmem" - podkreślił prawnik.
Jak dodał, nie zamierza zostawić tak tej sprawy i zapowiedział dalsze działania.
"Tego faktu nie można przemilczeć. Będę wnioskować o przeprowadzenie śledztwa aż do pełnego wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia konsekwencji" - zapewnił.
Maradona, mistrz świata z 1986 roku i wicemistrz globu sprzed 30 lat, zmarł w środę we własnym domu na obrzeżach Buenos Aires. (PAP)