W Sejmie bez porozumienia ws. wyjścia z kryzysu; marszałek proponuje uchwałę ws. głosowań nad budżetem

2017-01-11 13:03 aktualizacja: 2018-09-27, 00:34
Warszawa, 11.01.2017. Dziennikarze gromadzą się przed wejściem na sejmową galerię, 11 bm. W południe ma rozpocząć się 34. trzydniowe posiedzenie Sejmu. (cat)  PAP/Radek Pietruszka
Warszawa, 11.01.2017. Dziennikarze gromadzą się przed wejściem na sejmową galerię, 11 bm. W południe ma rozpocząć się 34. trzydniowe posiedzenie Sejmu. (cat) PAP/Radek Pietruszka
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Sejm nie rozpoczął w środę w południe kolejnego posiedzenia, ponieważ nie osiągnięto porozumienia ws. kryzysu parlamentarnego. Marszałek Marek Kuchciński zaproponował uchwałę ws. głosowań budżetowych. Na sali sejmowej wciąż przebywają posłowie PO i Nowoczesnej.

Od środy rano w Sejmie trwały posiedzenia gremiów partyjnych, w tym PO i PiS oraz kilkukrotnie przerywane posiedzenie Konwentu Seniorów. W gabinecie marszałka Kuchcińskiego. odbyło się też spotkanie z udziałem premier Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego oraz m.in. marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.

Rano na sali obrad Sejmu zebrał się klub PO. Podczas obrad klubu - jak dowiedziała się PAP - przewodniczący partii Grzegorz Schetyna, szef klubu Sławomir Neumann ustalali z posłami m.in. strategię dotyczącą protestu na sali obrad, a także działania związane z ewentualnym przeniesieniem obrad do Sali Kolumnowej. Po zakończeniu posiedzenia klubu posłowie zgromadzili się na mównicy, wokół niej i przy fotelu marszałka Sejmu, gdzie wciąż przebywają.

Do godzin popołudniowych nie osiągnięto kompromisu ws. wyjścia z kryzysowej sytuacji.

Według najnowszych doniesień obrady Sejmu mają się rozpocząć w środę o godz. 18.30. Sms-y z taką informacją otrzymali posłowie PiS od wicemarszałka Sejmu, szefa ich klubu Ryszarda Terleckiego - dowiedziała się nieoficjalnie PAP od posłów.

W środę rano PO zaproponowała projekt uchwały w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego i budżetowego, że Sejm postanawia powrócić do trzeciego czytania projektu ustawy budżetowej na 2017 r. PO zgłosiła też na Prezydium Sejmu wniosek o przerwę do środy 18 stycznia do godziny 9., aby był czas na znalezienie pomysłu, na rozmowę i znalezienie rozwiązania konfliktu. Na posiedzeniu Prezydium Sejmu nie udało się osiągnąć kompromisu - powiedział wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15)

W środę po południu nad projektem uchwały marszałka zastanawiają się politycy PiS, PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15. Politycy PiS uważają, że budżet państwa na 2017 r. został uchwalony, nie będzie powtórnego głosowania budżetu.

PiS: budżet został uchwalony

"Działając zgodnie z art. 82. Konstytucji RP, który stanowi, że obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność RP oraz troska o dobro wspólne, mając na celu rozwiązanie kryzysu parlamentarnego, dbając o zachowanie spokoju społecznego Sejm RP stwierdza, że na 33. posiedzeniu w dniu 16 grudnia 2016 r., Sejm uchwalił ustawę budżetową na rok 2017" - podkreślono w projekcie uchwały, którą odczytał Paweł Kukiz podczas przerwy w Konwencie Seniorów.

"W związku z nietypowymi warunkami i okolicznościami towarzyszącymi obradom, pojawiły się w przestrzeni publicznej różne opinie na temat poprawności trzeciego czytania nad projektem ustawy na rok 2017" - czytamy w uchwale. "Zgodnie z artykułem 188. Konstytucji RP i zasadą trójpodziału władzy ustalenie zgodności z prawem przebiegu procesu legislacyjnego należy do kompetencji Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślono w uchwale.

Według wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS) uchwała ma "uspokoić, dać możliwości wyjścia z twarzą". Marek Suski (PiS) dodał, że kolejne propozycje PiS są odrzucane przez Platformę. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński dodał: "Ale mimo wszystko, w sposób być może naiwny, ale pozostajemy optymistami. Jak zechcą chcieć, to się +dogadamy+".

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) wyjaśnił, że propozycja uchwały ma być "jakimś kompromisem". "W tym sensie, że odbędzie się nad nią debata. Każda z opcji politycznych przedstawi swoje stanowisko wobec tego, co się wydarzyło 16 grudnia" - mówił.

Projektu uchwały nie chcą poprzeć Nowoczesna i PO. "Jako Nowoczesna, nie możemy poprzeć uchwały, która mówi o tym, że Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2017 r." - oświadczył lider partii Ryszard Petru. Szef klubu PO Sławomir Neumann uznał, że uchwała zaproponowana przez marszałka "jest nieakceptowalna". "Naszym zdaniem budżet na 2017 r. został uchwalony w sposób niewłaściwy - podkreślił.

PSL: przynajmniej zaczęto rozmawiać

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził zadowolenie, że przynajmniej zaczęto rozmawiać. "Przez kilka tygodni zachęcaliśmy dwie strony tego konfliktu do rozmowy" - mówił. Jak dodał, wszystkie kluby chciały dyskusji. "Oczywiście najostrzejsze było stanowisko Nowoczesnej, inne kluby chciały przeanalizować uchwałę" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Pytany, jak ocenia szanse na jej przyjęcie przyznał, że są one niewielkie

Politycy na kolejnych posiedzeniach Konwentu Seniorów zastanawiali się też m.in. nad propozycją PiS, które było skłonne odroczyć o jakiś czas posiedzenie Sejmu pod warunkiem, że posłowie PO opuszczą salę obrad i złożą deklarację, że nie będą blokować mównicy. Platforma, która wcześniej złożyła wniosek o przełożenie obrad Sejmu, nie godzi się na takie rozwiązanie.

"Na Konwencie Seniorów padła propozycja, by odwlec posiedzenie Sejmu może o parę godzin, może jeszcze dłużej, by w tym czasie prowadzić rozmowy na temat rozwiązania sytuacji. Jesteśmy gotowi na to przystać, pod oczywistym warunkiem, że posłowie PO opuszczą salę plenarną oraz, że złożą taką deklarację, jak inne kluby, że nie będą więcej blokować mównicy" - powiedział wicemarszałek Terlecki. Joachim Brudziński dodał, że warunek jest taki, że okupująca od 16 grudnia salę plenarną opozycja, w geście dobrej woli salę opuści. "To jest warunek, który postawiliśmy. Nie ma powodów, żeby okupację sali kontynuować" = dodał.

PO: koniec okupacji po zawarciu politycznego porozumienia

Sławomir Neumann zadeklarował, że PO opuści salę sejmową, tylko gdy będzie polityczne porozumienie. Lider PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że "tak naprawdę, to nie jest żadna nowa propozycja". "Chcą żebyśmy opuścili salę posiedzeń, tak naprawdę niczego nie deklarując w zamian" - zaznaczył. Jak dodał Platforma przedstawiła propozycję - przesunięcia posiedzenia do 18 stycznia i przyjęcia uchwały, w której Sejm zdecydowałby, że powróci do głosowania nad projektem ustawy budżetowej. Podkreślił, że jeśli komuś nie odpowiada zakres tej uchwały, czy jeśli trzeba zmienić jakieś szczegóły, to można o tym rozmawiać.

Jak mówił, "nie można powiedzieć: +wyjdźcie+" i będzie 34. posiedzenie Sejmu, podczas gdy - dodał - 33. posiedzenie jeszcze trwa. Według szefa PO najlepsze byłoby znalezienie formuły, w której będzie można wrócić do głosowania nad budżetem na 2017 r.

Paweł Kukiz podkreślił, że jego klub czeka na osiągnięcie tzw. porozumienia politycznego i konsultacje marszałka również z prawnikami. Według Kukiza "PiS idzie na ustępstwa" i "jest gotowe pójść na ustępstwa wobec PO pod warunkiem opuszczenia sali plenarnej przez blokujących".

Nowoczesna zaproponowała na Konwencie, by prezydent Andrzej Duda zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego proces przyjęcia ustawy budżetowej; druga propozycja zakłada powtórzenie głosowania nad budżetem.

Według najnowszych doniesień obrady Sejmu mają się rozpocząć w środę o godz. 18.30. Sms-y z taką informacją otrzymali posłowie PiS od wicemarszałka Sejmu, szefa ich klubu Ryszarda Terleckiego - dowiedziała się nieoficjalnie PAP od posłów.

Na galerię sali posiedzeń Sejmu, która wciąż pozostaje zamknięta, przed godz. 12. próbowali wejść m.in. senatorowie PO, w tym wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Otwarcie galerii zaplanowane jest na 45 minut przed rozpoczęciem posiedzenia. Senatorowie PO złożyli wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o otworzenie galerii sali posiedzeń Sejmu. (PAP)

tgo/ mkr/ amt/ mro/ kos/ wni/ ksi/ par/

TEMATY: