"Francuski komisarz Thierry Breton, odpowiedzialny za unijną politykę przemysłową bardzo wysoko ocenia innowacyjny potencjał polskiego przemysłu" - powiedział PAP wicepremier minister rozwoju, pracy i technologii, po wizycie w Brukseli, gdzie spotkał się z sześcioma unijnymi komisarzami, w tym trzema wiceprzewodniczącymi Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, Valdisem Dombrovskisem oraz Maroszem Szefczoviczem. Rozmowy dotyczyły przede wszystkim tego, w jaki sposób gospodarki państw europejskich mają rozwijać się w czasach post-covidowych - dodał.
"Mieliśmy wspólne zdanie, że odpowiednio duża część - co najmniej 20 proc. z Funduszu Odbudowy - ale też poważne środki z następnych wieloletnich ram finansowych powinny być w Polsce, jak i pozostałych państwach unijnych, przeznaczone na digitalizację i cyfryzację zarówno gospodarki, jak i administracji publicznej" - powiedział Gowin.
Dodał, że rozmowy dotyczyły rozwoju nowoczesnych technologii - m.in. przemysłu baterii elektrycznych w Polsce; relacji UE-Stany Zjednoczone i UE- Chiny "Ważnym wątkiem była też dyskusja, w jaki sposób skrócić łańcuchy dostaw, rozwinąć w większym stopniu produkcję przemysłową" - powiedział Gowin. Ocenił, że w UE Polska dysponuje pod tym względem dużym potencjałem.
"Wszyscy moi rozmówcy podkreślali bardzo dobre wyniki polskiej gospodarki na tle globalnej sytuacji gospodarczej. Działania osłonowe rządu, kolejne tarcze przynoszą efekty - jest to zauważalne z poziomu Komisji Europejskiej" - stwierdził wicepremier.
Podczas spotkań w Brukseli pojawiał się wątek sporu o zasadę warunkowości. "Po stronie wszystkich komisarzy widziałem gotowość do szukania porozumienia z Polską i Węgrami; do szukania dobrego kompromisu" - powiedział Gowin.
Jak powiedział wicepremier Gowin, z formalnego punktu widzenia sprawa nie jest już przedmiotem prac KE, "ale poszczególni komisarze pozostają w bezpośrednich kontaktach z premierami swoich krajów". Zwrócił uwagę, że ich głos ma też duże znaczenie, jeżeli chodzi o stanowisko przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.
"Osobiście przedstawiałem argumenty polskiego rządu, zwracając uwagę na to, że w obecnym kształcie rozporządzenie o warunkowości stwarza groźbę arbitralnych działań wymierzonych dzisiaj w Polskę czy Węgry, ale w przyszłości ofiarą takich działań może być dowolne inne państwo unijne" - zaznaczył minister.
"Uważam po tych rozmowach, że istnieje przestrzeń do porozumienia, a polskie argumenty brane są przez naszych unijnych partnerów z dużą powagą" - podsumował.
Państwa członkowskie UE nie osiągnęły jednomyślności w sprawie wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027 i decyzji dotyczących funduszu odbudowy. W listopadzie na posiedzeniu ambasadorów państw UE, Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności - rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
W poniedziałek wieczorem w Warszawie premier Mateusz Morawiecki spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, aby omówić dalsze działania w kontekście negocjacji budżetowych w UE. Było to kolejne w ostatnich dniach spotkanie obu premierów. W ubiegły czwartek w Budapeszcie szefowie rządów Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności. (PAP)
autor: Magdalena Jarco