Nazwiska laureatów tegorocznej edycji konkursu jury - ze względu na sytuację epidemiczną w kraju - ogłosiło za pośrednictwem internetu.
Jak podkreślił pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury Robert Piaskowski, nie obyło się jednak bez kilkugodzinnej dyskusji. "Niesamowite było dla mnie to, jak można o każdej szopce rozmawiać - z perspektywy etnografów, historyków, znawców sztuki, miłośników tradycji, dziedzictwa kulturowego Krakowa; jak można się twórczo spierać" - ocenił.
Piaskowski podziękował wszystkim uczestnikom konkursu, że mimo pandemii zdecydowali się również i w tym roku przygotować swoje prace. "Kreatywność szopkarzy, potrzeba działania, interpretowania świata, pokazywania miniaturowego Krakowa z wszystkimi odnośnikami do współczesnej historii tego miasta i jego bogactwa kulturowego, jest dla nas czymś bardzo ważnym" - zapewnił.
Pełnomocnik prezydenta przypomniał również, że szopkarstwo krakowskie od dwóch lat figuruje na liście reprezentatywnej niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. "To, co państwo tworzycie, na tej liście jest obok portugalskiego fado, śródziemnomorskiej kuchni, kaligrafii chińskiej czy rumby z Kuby" - zwrócił się do szopkarzy. Dodał, że w podtrzymywaniu tej tradycji chodzi przede wszystkim o to, żeby "czynić miasto żywym i nieustannie w jakiś sposób interpretowanym".
Jury oceniło w tym roku w sumie 80 prac. Wśród seniorów, czyli kategorii do której zgłoszono 50 prac, jeśli chodzi o szopki duże najlepszy okazał się Leszek Zarzycki. Za pracę średniej wielkości nagrody dostał Maciej Moszew. Najpiękniejszą małą szopkę stworzył Jakub Zawadziński, a miniaturową Jan Kirsz.
Za dwie najlepsze szopki rodzinne - wyłonione spośród 11 prac - uznano dzieła Róży Mystkowskiej, Joanny Gawareckiej i Ireny Klaś, a także Marty, Leszka, Patrycji i Bruna Jaskiernych; prace obu rodzin otrzymały nagrody równorzędne. Z kolei szopkę, którą przygotował Tadeusz Ożóg uznano za najlepszą wśród zaproponowanych przez młodzież; pokonała ona pozostałe 5.
W tym roku dzieci zgłosiły 20 prac. Wśród najstarszych (12-14 lat) najlepszą przygotowała Gabriela Kupiec, a wśród młodszych (9-11 lat) zwyciężczynią okazała się Dorota Olszewska. Najliczniej nagrodzono najmłodszych, czyli tych startujących w kategorii do lat ośmiu. Równorzędne nagrody powędrowały do: Niepublicznego Przedszkola Lalkowo z Krakowa, Przedszkola Akademia Bystrzaka oraz Oddziału Przedszkolnego Szkoły Podstawowej nr 106 w Krakowie, a także do Emilii Królik i Antoniny Soleckiej.
"Werdykt jak zawsze świadczy o tym, że to rzemiosło, ta sztuka w Krakowie nie ginie, posiada swoją ogromną siłę" - podkreślił po ogłoszeniu nazwisk laureatów dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski. "Mamy wielką nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się wszyscy twarzą w twarz; że szopki wrócą tam, skąd wyszły, czyli na Rynek Główny" - dodał.
Krakowska szopka jest budowlą wieżową i zawiera charakterystyczne dla architektury stolicy Małopolski detale. Najczęściej szopki są budowane na wzór krakowskich kościołów. Szopkarze chętnie odtwarzają fronton bazyliki mariackiej oraz wieże i kopuły katedry na Wawelu. Oprócz świętej rodziny tradycyjnymi bohaterami krakowskich szopek są: Lajkonik, smok wawelski, hejnalista i krakowiacy.
Decyzja o wpisie szopkarstwa krakowskiego na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości zapadła podczas XIII sesji Międzyrządowego Komitetu ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO w Port Louis na Mauritiusie. To pierwszy polski wpis na tę prestiżową listę UNESCO.
Konkurs organizowany jest od 1937 r. Do rywalizacji stanęło wówczas 86 osób. Po przerwie spowodowanej wybuchem wojny konkurs wznowiono w 1945 r., kiedy na miejscu zburzonego pomnika Adama Mickiewicza znów pojawili się szopkarze. Od tej pory konkursy są organizowane nieprzerwanie co roku w każdy pierwszy czwartek grudnia.(PAP)