Odpowiadając w nagraniu na pytania dziennikarzy, Glapiński stwierdził m.in. "nigdy nie określiliśmy horyzontu stosowania skupu dłużnych papierów wartościowych.
"Celem tych operacji jest przecież zmiana długoterminowej struktury płynności w sektorze bankowym, zapewnienie płynności rynku wtórnego skupowanych papierów wartościowych oraz wzmocnienie odziaływania obniżenia stóp procentowych" - zaznaczył. "Wszystkie te cele - w naszym przekonaniu - zostały dokonane. Nie ma żadnej granicy czasowej stosowania tego instrumentu. Będziemy skupować papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa, gwarantowane przez Skarb Państwa tak długo i w takiej ilości, jak będzie to potrzebne na podstawie analizy rynku" - dodał Glapiński.
Prezes NBP ocenił też, że nie ma w tej chwili potrzeby wprowadzania innych instrumentów niestandardowych banku centralnego niż obecnie stosowane. "Na chwilę obecną NBP nie zdecydował się na wprowadzenie takich instrumentów ani podobnych, bo nie ma takiej potrzeby" - wyjaśnił, dodając, że instrumenty stosowane obecnie przez banki centralne muszą być dopasowane do sytuacji. "W Polsce jest dużo lepsza sytuacja i w polskich warunkach nie ma potrzeby wprowadzania takich operacji. Banki mają więcej niż wystarczającą płynność, nie ma też żadnych problemów z dostępem firm do kredytów, co firmy jasno deklarują w ankietach, które prowadzimy" - powiedział Glapiński, odnosząc sytuację Polski do tej w strefie euro.
Glapiński ocenił, że "przyszły rok przyniesie wyraźną poprawę i prawie całkowite odrobienie strat". Zaznaczył przy tym, że efekty obniżonej aktywności będą oddziaływały w różnych kierunkach, w tym na dynamikę cen.
"Dynamika cen będzie wyraźnie niższa, inflacja za granicą będzie niższa. W efekcie, mimo że oczekujemy dodatniego wpływu czynników regulacyjnych na inflację, ceny energii, ceny wywozu śmieci, to dalszego wzrostu cen konsumpcyjnych w przyszłym roku, szybkiego, zasadniczo nie przewidujemy. To będzie niższy poziom, niższy niż w bieżącym i zgodny z celem NBP" - powiedział prezes Glapiński.
Jak dodał, obecny poziom stóp procentowych należy uznać za właściwy. "I jak sadzę, ten poziom stóp procentowych jeszcze bardzo długo będzie właściwy" - oświadczył szef banku centralnego.
Zdaniem Glapińskiego, inne niż kredyt wekslowy instrumenty zasilania banków w płynność nie są obecnie potrzebne. "Kredyt wekslowy NBP zaproponował jako jedno z wielu działań podjętych w tym czasie, które wspierały płynność i finansowanie banków. Obok obniżenia rezerwy obowiązkowej, wprowadzenie obligacji repo, skupu obligacji" -przypomniał, dodając, że "wykorzystanie kredytu wekslowego jest nadal bardzo niewielkie". "Nie odbieramy tego jako niepowodzenia tego instrumentu, tylko jako sygnał, że inne dostępne źródła finansowania są całkowicie wystarczające do prowadzenia akcji kredytowej. Oznacza to, że inne instrumenty zasilania banków w płynność nie są obecnie potrzebne" - ocenił Glapiński.(PAP)