Szef rządu powiedział przed pomnikiem pomordowanych górników z kopalni "Wujek, "że są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli". "Mając to w pamięci wiemy, jaką ranę zadała nam junta Jaruzelskiego w grudniu 1981 roku" - stwierdził premier przypominając, że tysiące górników odważnie stanęło do walki o wolność.
Jak dodał walka z "tą nieludzką władzą" była bardzo nierówna, ale dała posiew wolności. Ta krew, która została tutaj przelana, nie została przelana na darmo" - zapewnił.
Szef rządu zaznaczył, że przez lata III RP zabrakło tych działań, które miałyby prowadzić do elementarnej sprawiedliwości. "Stąd, spod kopalni +Wujek+ trzeba o tym krzyczeć, że tamta ofiara (...) woła do dziś o zadośćuczynienie, woła o sprawiedliwość, woła do dziś do polskich sądów, do polskich sędziów o sprawiedliwość" - mówił. "Spóźnioną, ciągle potrzebną do zamknięcia tego rozdziału historii w naszym narodzie" - dodał.
Morawiecki dziękował też wszystkim osobom, które brały udział w tamtych wydarzeniach, a także ich rodzinom. "Wszyscy, którzy jesteśmy dzisiaj dziećmi tamtej odwagi, walki o wolność, o solidarność chylimy czoła i dziękujemy za poświęcenie, za odwagę, za to, że tamta krew (...) wytyczyła drogę do solidarności, do wolności i drogę do niepodległej Rzeczypospolitej" - podkreślił premier. (PAP)
autor: Rafał Białkowski, Anna Gumułka