W środę MSWiA poinformowało, że premier odwołał Mikołajczyka na wniosek szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Sprawa wiąże się z budową tzw. zamku w Stobnicy.
Pod koniec listopada wojewoda wielkopolski uznał ważność zgody na budowę; służby wojewody potwierdziły przy tym naruszenie prawa przez starostę obornickiego przy wydawaniu pozwolenia.
Na początku grudnia MSWiA przekazało, że szef tego resortu zwrócił się do premiera o odwołanie wojewody. Jak podano wówczas, powodem złożenia wniosku była utrata zaufania do wojewody w związku z podjęciem przez niego "sprzecznej z interesem publicznym i wydanej z naruszeniem przepisów prawa" decyzji dotyczącej realizacji inwestycji.
Sprawa wydania pozwolenia na budowę została skierowana do prokuratury
W przekazanym w środę PAP oświadczeniu Łukasz Mikołajczyk napisał: "kończę służbę Wielkopolsce z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku".
"Był to czas pełen wyzwań. Nieprzewidywalny, wyjątkowy, trudny. Czas walki z pandemią Covid-19 oraz wielu inicjatyw i projektów na rzecz Wielkopolski. To także czas budowania dialogu, pokonywania różnic i wypracowywania kompromisów. Co dzień starałem się czynić wszystko, by wzajemny szacunek, dobro publiczne i bezpieczeństwo były podstawą współpracy z każdym, z kim przez ostatni rok było dane mi się spotkać" – napisał Łukasz Mikołajczyk.
W oświadczeniu Mikołajczyk nie odniósł się do przyczyn odwołania. Premierowi i rządowi życzył "wytrwałości i dalszej realizacji działań, których celem jest dobro naszej Ojczyzny".
Odwołanie od decyzji wojewody, odmawiającej stwierdzenia nieważności decyzji starosty obornickiego z maja 2015 roku, zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę budynków wraz z infrastrukturą położonych na terenie Stobnicy złożył Prokurator Okręgowy w Poznaniu. Jego zdaniem, analizowana przez wojewodę decyzja starosty obornickiego winna być wyeliminowana z obrotu prawnego "jako rażąco naruszająca prawo".
Inwestycja poznańskiej spółki D.J.T. jest prowadzona na obszarze Natura 2000. Powstający w Puszczy Noteckiej obiekt ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i mieć kilkudziesięciometrową wieżę. W sierpniu 2018 r. minister środowiska polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji dotyczących budowy. Sprawa została skierowana do prokuratury, zaczęło też ją badać CBA.
Pozwolenie na budowę zostało wydane przez Mikołajczyka pomimo niezgodności z projektem
Według poznańskiej prokuratury, pozwolenie na budowę zostało wydane pomimo niezgodności projektu budowlanego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z przepisami techniczno-budowlanymi, a także pomimo braku wymaganych prawem budowlanym opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń. W lipcu siedem osób, urzędnicy i przedstawiciele firmy budującej w Stobnicy usłyszało zarzuty m.in. poświadczenia nieprawdy, niedopełniania obowiązków oraz prowadzenia budowy zagrażającej środowisku i prowadzeniu jej wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska.
Prokurator Okręgowy w Poznaniu złożył wówczas sprzeciw do wojewody od ostatecznej decyzji starosty obornickiego o pozwoleniu na budowę. Postępowanie administracyjne wszczęto w połowie sierpnia, było ono trzykrotnie przedłużane m.in. w związku ze skomplikowanym charakterem sprawy.
W kwietniu 2019 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu poinformowała, że uchyliła decyzję z maja 2015 r. określającą warunki prowadzenia robót i wniosła sprzeciw wobec jej realizacji. GDOŚ utrzymał w mocy decyzję RDOŚ w Poznaniu. Inwestor odwołał się w tej sprawie do sądu. Wskutek zaskarżenia decyzji GDOŚ przez inwestora, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił tę decyzję; 30 czerwca GDOŚ złożył skargę kasacyjną od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny