Demokraci w USA bliscy uzyskania kontroli nad Senatem

2021-01-06 08:54 aktualizacja: 2021-01-06, 23:00
Zwolennicy Trumpa spotykają się pod budynkiem kongresu w oczekiwaniu na ostateczne wyniki wyborów. Fot. PAP/EPA/SHAWN
Zwolennicy Trumpa spotykają się pod budynkiem kongresu w oczekiwaniu na ostateczne wyniki wyborów. Fot. PAP/EPA/SHAWN
Demokraci są bliscy wygrania dwóch wyborczych pojedynków w Georgii o miejsca w Senacie USA. Oznaczałoby to przejecie przez tą partię od Republikanów kontroli nad izbą wyższą amerykańskiego parlamentu.

W Georgii przeliczono już ponad 98 procent głosów z wtorkowych wyborów. Wielebny Raphael Warnock (Demokrata) prowadzi z senator Kelly Loeffler (Republikanka) o 35 tysięcy głosów i już ogłosił się zwycięzcą. Senator David Perdue (Republikanin) ma natomiast przewagę niecałych 2 tysięcy głosów nad Jonem Ossoffem (Demokrata).

Liczenie głosów w amerykańskim senacie trwa

W związku z tym, że do przeliczenia zostały przeważnie karty wyborcze z aglomeracji Atlanty, bastionu Partii Demokratycznej, media w USA zgodnie uznają, że obaj kandydaci tego ugrupowania są bliscy wygranej. Dziennik "New York Times" daje ponad 95 procent szans na wyborcze zwycięstwo Warnocka i Ossoffa.

Taki obrót spraw oznaczałby odbicie Senatu od Republikanów. Technicznie byłby w nim remis 50-50, ale w takiej sytuacji decydujący głos ma wiceprezydent. A ten urząd od 20 stycznia piastować będzie Demokratka Kamala Harris.

Nie jest wiadomo, czy wszystkie głosy w Georgii zostaną zliczone w nocy z wtorku na środę czasu miejscowego, a pozostały zarówno pakiety z głosowania wczesnego oraz karty wyborcze oddane w lokalach we wtorek. Prawdopodobnie na ogłoszenie wygranych przyjdzie poczekać do środy. Istnieje szansa, że proces się przedłuży, gdyż wiele wskazuje, że różnica miedzy Perdue a Ossoffem będzie mniejsza niż pół pkt procentowego, co oznaczać będzie możliwość wnioskowania o ponowne przeliczanie głosów.

To już dwukrotnie miało miejsce po wyborach prezydenckich z 3 listopada, w których w Georgii niespodziewanie z przewagą ponad 11 tysięcy głosów wygrał Demokrata Joe Biden. Prezydent Donald Trump nie uznał swojej porażki w stanie, w którym od 1992 roku triumfowali Republikanie, utrzymując, że w procesie wyborczym dochodziło do oszustw.

Trump kwestionuje uczciwość procesu

Na tym polu przywódca USA skonfliktował się z częścią partii, w tym sekretarzem stanu Georgia Bradem Raffenspergerem i gubernatorem Brianem Kempem, którzy zapewniają, że Biden zwyciężył uczciwie.

Kwestionowanie przez Trumpa uczciwości procesu wyborczego dzieliło w kampanii w Georgii działaczy GOP. Część twierdziła, że w ten sposób urzędujący szef państwa podkopywał szanse kandydatów swojej partii w styczniowych wyborach, inni wzywali, by całe ugrupowanie opowiedziało się bardziej zdecydowanie po jego stronie. Zgodnie ze styczniowym sondażem agencji Associated Press 56 procent wyborców w stanie jest krytycznych wobec twierdzeń Trumpa o oszustwach po listopadowych wyborach.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)