Oświęcim. Pożar w firmie chemicznej Synthos

2021-01-07 20:16 aktualizacja: 2021-01-08, 07:11
Fot. Małopolskie drogi/Facebook
Fot. Małopolskie drogi/Facebook
Na terenie firmy chemicznej Synthos w czwartek wieczorem doszło do wybuchu. W tej chwili nie znamy szczegółów. Trwa akcja - poinformował rzecznik oświęcimskiej straży pożarnej mł. bryg. Zbigniew Jekiełek. Jak zaznaczył, nie ma informacji, by komukolwiek coś się stało.

"Na miejscu działają już strażacy z służby zakładowej, a także jednostki zawodowe i ochotnicze. (…)  Dysponowane są kolejne siły i środki" – powiedział Jekiełek.

Strażak dodał, że pojawiło się zadymienie. "Ono powstało już z racji samego produktu. Z tego co wiem, to jest to coś związanego z kauczukiem. Z zewnątrz ognia nie widać" – powiedział. 

Jak obecnie poinformował, to zewnętrzne elementy instalacji do produkcji kauczuku objął pożar. Pojawienie się ognia poprzedził wybuch.

Rzecznik strażaków powiedział, że nie jest obecnie w stanie określić jednoznacznie wielkości pożaru. "Nie palą się budynki, lecz instalacja zewnętrzna między nimi. Służy ona do oczyszczania pary wydostającej się z instalacji" – powiedział.

Strażak podał, że kontaktował się z kierownictwem zakładu i otrzymał informację, że nikt nie został poszkodowany. Pracownicy są bezpieczni.

Jekiełek dodał, że akcja gaszenia z pewnością potrwa dłuższy czas. W akcji uczestniczy wiele jednostek strażaków.

Oświadczenie Synthos: w pożarze nikt nie ucierpiał 

Jak oświadczyła w czwartek wieczorem firma Synthos, sytuacja jest opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Nie nastąpiła nadmiarowa emisja do atmosfery oraz do wód. Ciągi technologiczne są wyłączone z ruchu.

Firma podała w oświadczeniu, że ok. godz. 18:46 nastąpił zapłon w urządzeniu oczyszczania powietrza z instalacji do produkcji kauczuku.

Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak poinformował, że w akcji gaszenia uczestniczy ponad 90 strażaków zawodowych i ochotników z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego. "Z Krakowa pojechał na miejsce specjalny pojazd rozpoznania chemicznego. (…) Prowadzimy działania. Zadymienie jest silne. Strażacy pracują w aparatach chroniących górne drogi oddechowe" – powiedział.

Woźniak podkreślił, że nie ma żadnych informacji, by wystąpiła konieczność ewakuacji kogokolwiek z okolicy zakładu. "Uczulamy jednak mieszkańców, by nie otwierali okien" – mówił. (PAP)

Autor: Marek Szafrański