Sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji poinformował w poniedziałek PAP, że wciąż trwa dochodzenie w związku z sobotnią interwencją. W sobotę wieczorem właściciele dwóch klubów muzycznych otworzyli je pod pretekstem spotkania, które w zapowiedzi było "zebraniem założycielskim partii politycznej".
"Wobec kilkudziesięciu osób, które nie stosowały się do obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz nie zachowywały społecznego dystansu, prowadzone są już czynności wyjaśniające w związku z naruszeniem przez nie przepisów Kodeksu wykroczeń. Te osoby muszą liczyć się z możliwością otrzymania grzywny w wysokości 1 tys. zł, a także o ich zachowaniu poinformowane zostaną służby sanitarne" - powiedział policjant.
Policja: organizatorzy mogą ponieść konsekwencje swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania
Dodał, że w trakcie działań prewencyjnych policjanci interweniowali również wobec właścicieli lokali usługowych, którzy otworzyli swoje obiekty i zorganizowali w nich imprezy.
"Mogą oni ponieść o wiele większe konsekwencje swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania. Zostali poinformowani przez policjantów, że z powodu dużej ilości osób obecnych w ich lokalach, narażają się na odpowiedzialność karną w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 165 Kodeksu karnego" - powiedział policjant.
Przewiduje on, że kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
"Policjanci aktualnie wciąż prowadzą czynności procesowe wobec osób odpowiedzialnych za naruszenie prawa. Całość materiału zebranego podczas działań przez wrocławskich policjantów, zostanie przekazana do Prokuratury Rejonowej Wrocław-Stare Miasto. Funkcjonariusze skierują również wnioski do służb sanitarnych o nałożenie kar administracyjnych na organizatorów imprez oraz ich uczestników za rażące naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych. Ich wysokość może sięgnąć nawet 30 tys. zł" - powiedział policjant. (PAP)
Autor: Roman Skiba