Rzecznik Praw Pacjenta: przepisy ustawy o Funduszu Kompensacyjnym będą działały wstecz

2021-01-15 15:26 aktualizacja: 2021-01-15, 20:02
 Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec podczas konferencji "Współpraca Rzecznika Praw Pacjenta i Narodowego Funduszu Zdrowia w czasie pandemii COVID-19". Fot. PAP/Leszek Szymański
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec podczas konferencji "Współpraca Rzecznika Praw Pacjenta i Narodowego Funduszu Zdrowia w czasie pandemii COVID-19". Fot. PAP/Leszek Szymański
Jeśli ustawa o Funduszu Kompensacyjnym wejdzie w życie, to o odszkodowanie będą mogły ubiegać się osoby, u których wystąpią niepożądane działania wynikające z przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19 określone w Charakterystyce Produktu Leczniczego, do której odnosi się ustawa, bez względu na termin szczepienia - tłumaczy Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.

Rzecznik Praw Pacjenta podkreślił w rozmowie z PAP, że projekt ustawy o Funduszu Kompensacyjnym w poniedziałek zostanie skierowany do konsultacji, ale trudno jeszcze przewidzieć, kiedy faktycznie przepisy zaczną obowiązywać. Ważne jest jednak to, że skorzystać ze świadczenia kompensacyjnego będą mogły osoby zaszczepione jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów.

Oznacza to, że o przyznanie świadczenia będą mogły starać się wszystkie osoby, które zaszczepiły się przeciw COVID-19 i u których wystąpiły działania niepożądane podanej szczepionki określone w Charakterystyce Produktu Leczniczego, do której odnosi się ustawa. Działanie niepożądane będzie musiało także wiązać się z pobytem pacjenta w szpitalu przez określony czas.

Szczepienia w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia.

Rzecznik wyjaśnił też, kto dokładnie będzie mógł ubiegać się o świadczenie, jaka może być jego wysokość oraz jak w praktyce wyglądać będzie dochodzenie odszkodowania.

PAP: Kto będzie mógł ubiegać się o rekompensatę za działanie niepożądane szczepionki przeciw COVID-19?

Bartłomiej Chmielowiec: Zgodnie z projektem będą mogły ubiegać się o nią osoby, u których wystąpiły określone w Charakterystyce Produktu Leczniczego działania niepożądane i przebywały z tego powodu co najmniej przez 14 dni w szpitalu lub też wystąpił u nich wstrząs anafilaktyczny, który spowodował konieczność obserwacji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym bądź Izbie Przyjęć lub też hospitalizację nie dłuższą niż 14 dni. Co istotne o świadczenie będzie mogła się starać każda zaszczepiona osoba, niezależnie od tego, czy została zaszczepiona już po wejściu w życie przepisów dotyczących świadczenia kompensacyjnego, czy też wcześniej, podczas trwającej akcji szczepień.

PAP: Co pacjent będzie musiał zrobić, by otrzymać takie świadczenie? Jakie dokumenty będzie musiał przedstawić i gdzie je dostarczyć?

B.Ch.: Po wyjściu ze szpitala otrzymujemy epikryzę, czyli kartę informacyjną z leczenia szpitalnego. To jest pierwszy dokument, który będzie wymagany i potwierdza to, że byliśmy leczeni i jaki czas spędziliśmy w szpitalu. Po drugie należy posiadać dokumentację, która była gromadzona w czasie leczenia szpitalnego. Przypomnę, że jeżeli występujemy o kopię dokumentów po raz pierwszy, to placówka medyczna ma obowiązek wydać je nam bezpłatnie.

Na stronie internetowej Rzecznika Praw Pacjenta udostępniony będzie specjalny formularz. Pracujemy nad tym, by był on jak najbardziej intuicyjny i przejrzysty po to, by każdy pacjent mógł bez problemu z niego skorzystać. Będzie go można wypełnić elektronicznie. Podpisany właściwie wniosek będzie można przesłać elektronicznie, załączając skany i zdjęcia dokumentacji medycznej lub wydrukować wszystkie dokumenty i przesłać je pocztą na adres Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Po złożeniu wszystkich dokumentów, sprawa będzie rozpatrywana. Będziemy mieli wsparcie merytoryczne w postaci specjalnego zespołu, złożonego z lekarzy specjalistów z zakresu szczepień ochronnych.

PAP: Jak długo będzie trzeba czekać na rozpatrzenie wniosku i wydanie decyzji?

B.Ch.: Decyzja wydawana będzie w ciągu 60 dni. Zależało nam na tym, by pojawiła się tzw. szybka ścieżka odszkodowawcza, która będzie korzystna dla pacjenta.

PAP: Czy osobiście musimy wypełniać formalności i składać formularz? Czy też może to zrobić w naszym imieniu ktoś bliski?

B.Ch.: Nie ma żadnych przeszkód, aby w imieniu np. starszego rodzica, dokumenty zostały złożone przez bliską osobę. Bliskiemu, ale także każdej innej osobie dorosłej, można też dać odpowiednie pełnomocnictwo; w takie sytuacji osoba ta będzie reprezentować pacjenta ubiegającego się o świadczenie w postępowaniu przed Rzecznikiem.

Ponadto, zgodnie z projektem ustawy, w przyszłości, tj. od 2022 r., fundusz kompensacyjny będzie obejmował również inne szczepienia. W głównej mierze szczepienia dotyczą dzieci i młodzieży. W takiej sytuacji, dokumenty będą przedstawiać rodzice lub opiekunowie prawni dziecka.

PAP: Na jaką kwotę odszkodowania możemy liczyć i od czego będzie ona zależeć?

B.Ch.: W zasadniczej mierze rekompensata będzie zależna od okresu hospitalizacji. Maksymalna kwota odszkodowania to będzie 100 tys. zł, minimalna 10 tys. Szczegóły będą przedstawione w projekcie ustawy, który będzie upubliczniony w poniedziałek.

PAP: Projekt ustawy ma trafić konsultacji w poniedziałek, przed nami jeszcze legislacja w parlamencie. Kiedy zatem realnie pierwszy wniosek ma szansę wpłynąć na pana biurko?

B.Ch.: Wszystko zależy od tempa prac nad ustawą, jednak robimy wszystko, by przepisy weszły w życie jak najszybciej. Musimy jednak pamiętać o tym, że celem wprowadzenia funduszu kompensacyjnego jest zabezpieczenie pacjentów, dlatego skupiamy się obecnie na pracy merytorycznej.

PAP: Czy jest szansa, by weszła ona w życie w połowie tego roku?

B.CH.: Myślę, że tak. Najważniejsze jest jednak to, że jeśli wejdzie w życie, to będzie obejmować swoim działaniem szczepienia od 27 grudnia, czyli wszystkich pacjentów zaszczepionych przeciw COVID-19 w Polsce. Będzie działała wstecz.

PAP: Czy spodziewa się pan lawiny wniosków, czy raczej będą to incydentalne sprawy?

B.Ch.: Tych wniosków będzie mało, bo niepożądane odczyny zdarzają się niezwykle rzadko. Na 337 tys. zaszczepionych osób (dane z dnia 13 stycznia) mieliśmy jeden ciężki przypadek wymagający hospitalizacji. Natomiast od początku akcji szczepień, czyli od 27 grudnia do dzisiaj, na COVID-19 zmarło niestety ponad 4 tys. osób. Te dane pokazują, że warto się szczepić, żeby zmniejszyć ryzyko zachorowania.(PAP)

Rozmawiała Klaudia Torchała

kgr/