- Nie ma żadnych sensacji: trener Brzęczek zostaje - mówił Zbigniew Boniek 21 listopada, po spotkaniu z selekcjonerem. Sensacja jest teraz, niespełna dwa miesiące później: Jerzy Brzęczek odchodzi. Kadra w międzyczasie nie zagrała żadnego meczu, selekcjoner w międzyczasie zgodził się usunąć ze sztabu kadry psychologa Damiana Salwina, na którego niechętnie patrzyli szefowie. Wydawało się, że nic już się do wiosennych eliminacji mundialu nie zmieni w kadrze.
Mało tego: nawet ważni działacze PZPN sprawiali w rozmowie ze Sport.pl wrażenie zaskoczonych tym, że taka decyzja zapadła. Potwierdzali, że zapadła - "Jakieś pół godziny przed oficjalnym komunikatem" - ale ich odpowiedzi wskazywały, że sami czekają na uzasadnienie od prezesa Bońka. Dwóch ważnych działaczy wprost odesłało do niego z sugestią, że nie byli o takich planach uprzedzani.
Więcej o dymisji selekcjonera w portalu sport.pl
mar/