Centrum Waszyngtonu zablokowane. Pojedyncze grupki ludzi i zamknięte sklepy

2021-01-20 17:55 aktualizacja: 2021-01-20, 19:12
 Zespół armii amerykańskiej „Pershing's Own” gra podczas inauguracji Joe Bidena na prezydenta USA w Waszyngtonie. Fot. PAP/ EPA / TASOS KATOPODIS / POOL
Zespół armii amerykańskiej „Pershing's Own” gra podczas inauguracji Joe Bidena na prezydenta USA w Waszyngtonie. Fot. PAP/ EPA / TASOS KATOPODIS / POOL
Przed zaprzysiężeniem Joe Bidena na prezydenta centrum Waszyngtonu to labirynt barierek. Nie można wejść przed Kongres; prawie wszystkie sklepy są zamknięte - barykad i płotów pilnuje Gwardia Narodowa. Małe grupki sympatyków Bidena próbują podejść tak blisko Kapitolu, jak się da.

Z obawy przed zamieszkami na ulicach Waszyngtonu rozlokowano ponad 25 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej, a do tej liczby dochodzi policja oraz służby federalne, jak FBI. Od 6 stycznia i szturmu zwolenników prezydenta Donalda Trumpa na Kapitol, z dnia na dzień zwiększano środki bezpieczeństwa - wznoszono kolejne ogrodzenia i barykady, zamykano mosty i ulice, sprawdzano studzienki oraz latarnie. Mieszkańców miasta poproszono, by dla swojego bezpieczeństwa w środę pozostali w domach.

Większość zastosowała się do próśb władz i początek uroczystości ogląda w telewizji. W centrum, najbliżej Kongresu, są małe grupki sympatyków Bidena. Wyróżniają się fotoreporterzy, którym Gwardia Narodowa cierpliwie tłumaczy, że do Kongresu i Pennsylvania Avenue nie ma dostępu.

"Jest spokojnie, nie było żadnych incydentów" - mówi PAP żołnierz Gwardii Narodowej w Chinatown, gdzie zamknięto prawie wszystkie sklepy i restauracje i gdzie lekko nad ranem  pruszył rzadki w Waszyngtonie śnieg.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

liv/