W środę około godz. 18 na rondzie de Gaulle'a zaczął się kolejny z protestów Strajku Kobiet przeciw m.in. projektowi ustawy o zakazie odmowy przyjęcia mandatu. Po kilkudziesięciu minutach demonstranci z ronda przenieśli się na plac Trzech Krzyży, gdzie już wcześniej były grupki protestujących. Stamtąd udali się pod budynek Sejmu. W rejonie pl. Trzech Krzyży i Sejmu są znaczne siły policji. Kościół pw. św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży zabezpiecza policja. Przed Sejmem z kolei ustawiono barierki.
Policja wzywa do rozejścia się, tłumacząc, że protest nie został zarejestrowany. Demonstranci odpowiadają, że demonstracja jest legalna. Policja legitymuje zebranych. Słychać okrzyki jak np. "Trochę niebiescy, a trochę brunatni", "Zdejmij mundur, przeproś matkę", "To jest wojna". Protestujący mają race i bębny, powiewają flagami tęczowymi, Unii Europejskiej, wznoszą transparenty z symbolami ruchu anarchistycznego.
Protesty w kraju trwają od 22 października br., gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony. (PAP)
Autorzy: Natalia Kamińska, Wojciech Kamińska, Marcin Chomiuk
io/