Prezydent: chciałbym, żeby tempo szczepień było szybsze, ale jest problem z dostawami szczepionek

2021-01-22 20:34 aktualizacja: 2021-01-23, 07:22
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Andrzej Lange
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Andrzej Lange
Bardzo bym chciał, żeby tempo szczepień było jeszcze szybsze - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Zastrzegł jednak, że jest problem z dostawami szczepionek, który powoduje opóźnienia. Podkreślił, że ograniczenia w dostawach dotyczą całej Unii Europejskiej.

"Bardzo bym chciał, żeby to tempo było jeszcze szybsze, tylko chcę podkreślić rzecz, która tutaj jest oczywistą oczywistością, to znaczy mamy problem dzisiaj z dostawami szczepionek. Są wyznaczone zespoły, jest Narodowy Program Szczepień; można powiedzieć śmiało, że te zespoły czekają, żeby dostać te szczepionki, którymi będą mogły zaszczepić obywateli" - powiedział prezydent w piątkowej rozmowie z TVN24.

Podkreślił, że problem dostaw dotyczy całej Unii Europejskiej. "Rozumiem, że problem polega na tym, że nie jesteśmy w tej chwili w stanie zapewnić pacjentów, obywateli w jakim terminie dokładnie będzie dostępna szczepionka. Wszyscy mają ten sam problem" - dodał Andrzej Duda. Wyraził nadzieję, że dostawy zostaną jak najszybciej zwiększone.

Prezydent został też zapytany, czy polskie władze popełniły jakieś błędy w walce z pandemią, skoro w ubiegłym roku zmarło 500 tys. Polaków - najwięcej od zakończenia II wojny światowej. "Uważam, że dołożono bardzo wielu starań do tego, żeby system jak najlepiej funkcjonował. Podjęto specjalne instrumenty, które mają zachęcić lekarzy do tego, żeby się angażowali jak najbardziej w pomoc osobom dotkniętym, chorym na koronawirusa" - podkreślił prezydent.

Przyznał jednak, że "występował cały szereg problemów". "Byli też lekarze, którzy się po prostu bali. Były różne sytuacje, były problemy z dostawami środków ochronnych, więc tych problemów było bardzo dużo, ale tak jak powiedziałem, te problemy występowały wszędzie, u nas niestety też występowały" - powiedział prezydent.

"Można było być może przewidzieć, że będzie koronawirus i kupić sto milionów maseczek i zgromadzić je w jakimś magazynie i trzymać cały czas po to, że w każdej chwili przecież może przyjść coś takiego jak koronawirus, tylko nikt na świecie czegoś takiego nie zrobił" - stwierdził Andrzej Duda. 

Prezydent Duda: zakup szczepionek w ramach UE był dobrą decyzją

Andrzej Duda ocenił także politykę rządu ws. szczepionek przeciw COVID-19. Jego zdaniem zakup szczepionek w ramach UE był dobrą decyzją. Alternatywą był indywidualny zakup szczepionek od USA. "Rząd podjął inną decyzję i to była dobra decyzja; zadziałaliśmy w ramach jedności europejskiej - powiedział. 

Ocenił jednak, że problemy z dostawami szczepionek "tak czy siak by były, nawet gdybyśmy mieli indywidualną umowę (z USA - PAP)". Jako przykład podał Kanadę, która otrzymała szczepionkę w ramach indywidualnej umowy z USA i koncernem Biontech/Pfizer i podobnie jak UE zmaga się ze znaczącym spadkiem dostaw szczepionki.

"Prezydent Donald Trump powiedział do mnie tak: dopuścimy współpracę naukową, i jeżeli ta współpraca będzie, to naturalną kwestią będzie to, że będziecie mogli partycypować w tych szczepionkach w pierwszej kolejności. Nie mówił oczywiście, że będziemy pierwsi, ale mówił generalnie o pierwszej kolejności" - opisał prezydent swoje ustalenia z prezydentem USA Donaldem Trumpem, z którym spotkał się w czerwcu ubiegłego roku. "Ja to przyjąłem, i zaraz po powrocie ze Stanów Zjednoczonych przekazałem te informacje polskiemu rządowi, ale decyzje rządu w tej materii były inne. Decyzja rządu była taka, żeby wejść we współpracę w ramach Unii Europejskiej, w ramach umowy, która gwarantowała wspólne zakupy, gdzie to zadanie brała na siebie Komisja Europejska, i ja tę decyzję przyjąłem" - dodał. 

"Rozumiem desperację przedsiębiorców"

Prezydent Duda odniósł się także do sytuacji branż objętych obostrzeniami. Zadeklarował, że jest gotów spotkać się i porozmawiać z przedstawicielami tych branż, które zostały najbardziej dotknięte z powodu pandemii. "Jeżeli tylko będą chcieli ze mną porozmawiać, bardzo serdecznie ich do pałacu prezydenckiego zapraszam. Na pewno znajdzie się możliwość takiego spotkania" - powiedział prezydent.

"Rozumiem desperację przedsiębiorców. Tak, rzeczywiście to jest dramatyczna sprawa, w ogóle rozumiem desperację i stres, w jakim znajdują się ludzie, obawiając się o swoje miejsca pracy, obawiając się o swoje pensje, a więc w związku z tym jak spłacą kredyt, choćby za mieszkanie, co z nimi będzie, jak będzie wyglądało ich przyszłe życie" - dodał prezydent pytany czy rozumie tych przedsiębiorców, którzy w desperacji zaczynają otwierać swoje biznesy.

Dopytywany czy pochwala otwieranie restauracji, stoków narciarskich, czy siłowni wbrew decyzjom i rozporządzeniom rządu, prezydent kategorycznie zaprzeczył. "Nie pochwalam, dlatego, że nie dla zabawy zostały zamknięte tylko po to (...), żeby ludzie się nie gromadzili, a w związku z tym, żeby nie było zwiększonej liczby zachorowań, tylko wręcz przeciwnie, żeby tę liczbę ograniczać" - stwierdził prezydent.

Podkreślił jednocześnie, że rozumie desperację ludzi, ale prosi o solidarność i "zrozumienie, że czynione jest naprawdę wszystko, co tylko jest możliwe, aby jak najbardziej pomóc gdzie się da".

Andrzej Duda był też pytany o projekt zakładający zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu. "Z tego, co wiem, to tam trwają bardzo poważne dyskusje w Sejmie i są na tym tle bardzo poważne tarcia. Ja mam w zwyczaju pochylać się nad ustawami wtedy, kiedy znajdą się one na moim biurku i wtedy będę podejmował decyzję" - podkreślił. Dodał, że "na pewno nie zaakceptuje żadnej ustawy niezgodnej z konstytucją, zwłaszcza jeżeli chodzi o prawa obywatelskie". 

Autorzy: Marta Rawicz, Mikołaj Małecki,  Łukasz Pawłowski

mmi/