Zdaniem lidera PO Borysa Budki władza nie zdała egzaminu, jeśli chodzi o organizację systemu szczepień. Komisja śledcza miałaby "rozliczyć osoby, które świadomie lub nie, ale naraziły zdrowie i życie Polaków".
Według Budki "jest cały obszar działalności, w którym rodzą się poważne wątpliwości co do motywów działania tej władzy". "Ostatnia informacja, która zmroziła Polaków, jest o tym, że rząd świadomie zrezygnował z 15 mln szczepionek" - powiedział szef PO. Według niego, "przez to dziś po pierwsze skończyły się zapisy na szczepienia", ale również "proporcjonalnie zmniejszyła się liczba szczepionek, która trafiła do Polski".
Budka podkreślił, że ta sprawa musi zostać wyjaśniona, ale - jak dodał - "to jedna z wielu, które kładą cień na tej władzy". "Nie ma rzetelnej, niezależnej prokuratury, nie ma organów, które mogłyby to wyjaśnić i dziś rozpoczynamy proces powołania sejmowej komisji śledczej" - oświadczył szef PO.
Zapowiedział, że Platforma zaproponuje udział w komisji śledczej partnerom opozycyjnym oraz podpisanie wspólnego wniosku. "Są ze mną osoby, posłowie, którzy będą naszymi przedstawicielami w komisji śledczej - jest pan poseł Dariusz Joński, poseł Michał Szczerba - osoby, które udowodniły swoją pracą, że są powody do tego, by cierpliwie i rzetelnie badać zaniechania tej władzy" - powiedział Budka.
Terlecki: nie ma żadnych szans na powołanie komisji
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ocenił pomysł Budki jako "niepoważny". "Wszystko wczoraj zostało wyjaśnione podczas spotkania z opozycją u premiera. Opozycja znów się ośmiesza, zgłaszając tego rodzaju pomysły" - mówił PAP Terlecki.
Jak dodał, "nie ma żadnych szans na powołanie komisji, tym bardziej, że to całkowicie niepoważne".
Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów. (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
mmi/