Gill-Piątek i Kobosko: Polska 2050 będzie wspierać Białorusinów w drodze do wolności

2021-02-07 21:08 aktualizacja: 2021-02-07, 21:12
Posłanka Hanna Gill-Piątek Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Posłanka Hanna Gill-Piątek Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Jako Polska 2050 będziemy wspierać mieszkańców Białorusi w drodze do wolności, jesteśmy Białorusinom winni naszą pamięć i pomoc - zapewniali w niedzielę przedstawicieli białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego posłanka Hanna Gill-Piątek oraz wiceprezes stowarzyszenia Polska 2050 Michał Kobosko.

"Jako Polska 2050 zawsze będziemy pamiętali o mieszkańcach Białorusi i będziemy ich wspierali w drodze do wolności - powiedziała Gill-Piątek w Międzynarodowym Dniu Solidarności z Białorusią, podczas spotkania w Warszawie z przedstawicielami Centrum Białoruskiej Solidarności i Inicjatywy Wolna Białoruś.

"Jesteśmy Białorusinom winni naszą pamięć i pomoc. Białorusini mogą być pewni, że nie zapomnimy o ich walce o Wolną Białoruś i będziemy ich w tym wspierali, podobnie jak my kiedyś mogliśmy liczyć na akcje wsparcia dla solidarnościowej opozycji jakie były organizowane na Zachodzie przed 1989 rokiem" - oświadczył Kobosko. Polityk podkreślił, że "istnienie wolnej i suwerennej Białorusi jest w interesie Polski". "I o tym nie powinniśmy zapominać" – dodał.

Podczas spotkania uczczono pamięć zabitego przez OMON bohatera białoruskich protestów Ramana Bandarenki i zaapelowano do władz Warszawy o nazwanie jego imieniem ronda na skrzyżowaniu Południowej Obwodnicy Warszawy i ul. Puławskiej.

"Jako środowisko Białorusinów mieszkających w Warszawie bardzo popieramy pomysł uczczenia jednego z warszawskich rond imieniem człowieka, który oddał życie za Wolną Białoruś" – oświadczył Nikita Grekowicz z Inicjatywy Wolna Białoruś.

Przedstawiciele Polski 2050 przypomnieli, że wyszli już z taką inicjatywą

 Pomysłodawca nadania rondu imienia Bandarenki radny warszawskiego Ursynowa Paweł Lenarczyk zwrócił uwagę, że "zabity przez OMON niewinny człowiek", był absolwentem mińskiej Akademii Sztuk Pięknych, brał udział w tworzeniu osiedlowych murali i uczył dzieci rysunku.

"W hołdzie dla artysty otoczenie ronda należałoby oddać we władanie białoruskim i polskim artystom, którzy mogliby tworzyć tam uliczne dzieła sztuki. Rondo stałoby się w ten sposób idealnym miejscem dla polsko-białoruskich akcji solidarnościowych" - przekonywał radny Lenarczyk. Dodał, że nie bez znaczenia jest symboliczny wymiar przedsięwzięcia, gdyż - jak zauważył - "kierowcy jadący A2, czyli Autostradą Wolności prowadzącą docelowo do Brześcia na Białorusi, mogliby wjeżdżać do Warszawy właśnie przez rondo Ramana Bandarenki".

Łukasz Tomik z Polski 2050 przypomniał, że Raman Bandarenka "był wyjątkowy w swojej zwyczajności i dlatego jego śmierć tak bardzo wzburzyła naszych sąsiadów". "Będąc zwykłym 31-letnim mieszkańcem jednego z mińskich blokowisk chciał on zwrócić uwagę osobom zrywającym biało-czerwono-białe narodowe symbole. Jako weteran wojsk specjalnych rzucił krótkie +wychodzę+ i udał się na podwórko. Nie mógł wtedy wiedzieć, że zostanie pobity, porwany i skatowany na śmierć, a do rodziny już nigdy nie wróci" – powiedział Tomik.

7 lutego został ogłoszony Międzynarodowym Dniem Solidarności z Białorusią przez przywódczynię białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską, która była kandydatką w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia 2020 r. i cieszyła się w nich dużym poparciem społecznym. Mimo to według oficjalnych wyników uzyskała zaledwie 10,1 proc. głosów, a jako zwycięzcę ogłoszono rządzącego od 1994 r. Alaksandra Łukaszenkę z wynikiem 80,1 proc.

Od sierpnia ub. roku na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Władze odpowiedziały na protesty masowymi represjami. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy
io/