Komisja Europejska opublikowała we wtorek raport „Debt Sustainability Monitor", w którym podkreśliła, że reakcja krajów UE na kryzys pandemiczny pomogła gospodarce, ale pogorszyła stan finansów publicznych państw członkowskich.
Jak wskazała, łączny deficyt wzrósł o ok. 8 pkt proc. do 9 proc. PKB, a dług publiczny wzrósł o około 15 pkt. proc. osiągając w 2020 r. 95 proc. PKB w Unii i 102 proc. PKB w strefie euro.
Według szacunków Komisji, w 2021 i 2020 roku deficyt w całej UE nie będzie już tak duży (spadnie do ok. 5 proc. PKB), ale dług nadal będzie rósł o ok. 1-2 punkty procentowe.
Pogorszenie się stanu finansów publicznych będzie – jak ocenia Komisja – znacznie wyższe niż to obserwowaliśmy choćby podczas ostatniego kryzysu globalnego. I chociaż kraje UE działają w warunkach niskich stóp procentowych, istnieje ryzyko zdolności obsługi zadłużenia oraz stabilności finansów publicznych, ale jest one różne w poszczególnych krajach członkowskich.
W raporcie KE zaliczyła Polskę do krajów o niskim ryzyku fiskalnym zarówno w krótkim, średnim jak i długim okresie.
Jak powiedział PAP analityk PKO Banku Polskiego Marcin Czaplicki, powołując się na raport Komisji, Polska pozytywnie wyróżnia się na tle innych państw Unii Europejskiej pod względem stabilności finansów publicznych.
"Przy dobrej trajektorii zadłużenia państwo oznaczane jest na zielono, natomiast w sytuacji, gdy wysokość zaciągniętego długu publicznego może stanowić zagrożenie dla stabilności finansów danego kraju, oznacza się na żółto lub czerwono. W najnowszym raporcie KE Polska jest jedynym krajem członkowskim, który we wszystkich scenariuszach bazowych, nawet tych stresowych, oznaczony został na zielono" - powiedział ekonomista. (PAP)
mmi/