Dworczyk o wycofaniu rekomendacji Porozumienia dla kilku członków rządu: żadne dokumenty nie wpłynęły

2021-02-15 10:01 aktualizacja: 2021-02-15, 11:41
Szef KPRM Michał Dworczyk. Fot. PAP/Wojciech Olkuśni
Szef KPRM Michał Dworczyk. Fot. PAP/Wojciech Olkuśni
Oficjalnie żadne dokumenty do KPRM jeszcze nie wpłynęły. Tego rodzaju decyzje zawsze odbywają się w konsultacjach w ramach kierownictwa Zjednoczonej Prawicy - mówił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, pytany o wycofanie rekomendacji Porozumienia dla części członków rządu.

Porozumienie, współtworzące z PiS i Solidarną Polską Zjednoczoną Prawicę, wycofało swoje rekomendacje dla trzech członków rządu, wydalonych wcześniej z partii: ministra-członka RM Michała Cieślaka, wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa i wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka. Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka powiedziała w poniedziałek w TVN24, że "w tej chwili nie widzi innej możliwości" niż odwołanie ich z rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego,

Szef KPRM został w poniedziałek zapytany, czy premier zdymisjonuje b. członków Porozumienia, którym ugrupowanie to wycofało rekomendacje. Przyznał, że póki co posiada w tej sprawie tylko informacje medialne. "Oficjalnie żadne dokumenty do kancelarii premiera jeszcze nie wpłynęły" - poinformował. Dopytywany, co będzie jak te dokumenty wpłyną, polityk odpowiedział, że wtedy będzie to decyzja premiera. "Tego rodzaju decyzje zawsze odbywają się w konsultacjach w ramach kierownictwa Zjednoczonej Prawicy" - zaznaczył.

Dworczyk: liderem Porozumienia jest Jarosław Gowin

Pytany, kto jest obecnie szefem Porozumienia, szef KPRM odpowiedział: "Liderem Porozumienia jest pan premier (Jarosław) Gowin, który reprezentuje w ramach Zjednoczonej Prawicy czy Rady Koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy, tę partię".

"Mam nadzieję, że te napięcia i nieporozumienia, również dotyczące kwestii statutowych, zostaną jak najszybciej wyjaśnione i nie przełożą się one na funkcjonowanie Zjednoczonej Prawicy" - mówił.

Na uwagę, że już się przełożyły, bo zostało cofniętych część rekomendacji dla członków rządu, Dworczyk odpowiedział, że chodziło mu o funkcjonowanie koalicji pod kątem stanowienia prawa, poparcie dla poszczególnych projektów ustaw i uchwał w Sejmie, a także realne działania.

Pytany, czy nie boi się, że szef PO Borys Budka "złowi" lidera Porozumienia Jarosława Gowina na stronę opozycji, Dworczyk odparł, że "nie wierzy w takie negatywne scenariusze". "Ostatnie pięć lat było dowodem, że udało nam się przeprowadzić szereg reform i w interesie, nie tylko Polski i dalszej realizacji tych reform, ale wszystkich uczestników tworzących projekt Zjednoczonej Prawicy, jest kontynuacja tej współpracy" - podkreślił.

Dowrczyk oświadczył ponadto, że "wszystkie kwestie statutowe i personalne w Porozumieniu musi rozstrzygnąć samo Porozumienie". "W przeciwnym wypadku będziemy zmuszeni czekać na rozstrzygnięcie sądu. Mam nadzieję, że zostanie uzyskany konsensus i wierzę w jedność całego obozu Zjednoczonej Prawicy!" - zaznaczył szef KPRM. (PAP)

Autor: Grzegorz Bruszewski

mmi/