Magdalena Sroka: myślę, że finalnie dojdzie do odwołania członków rządu, którym Porozumienie wycofało rekomendacje

2021-02-22 08:53 aktualizacja: 2021-02-22, 11:27
Prezes Porozumienia Jarosław Gowin (L) i posłanka Magdalena Sroka (P). Fot. PAP/Adam Warżawa
Prezes Porozumienia Jarosław Gowin (L) i posłanka Magdalena Sroka (P). Fot. PAP/Adam Warżawa
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka uważa, że trzej członkowie rządu, którym jej partia wycofała rekomendacje, "nie zostaną w nim długo". Nie w tak szybkim czasie, jakbyśmy chcieli, ale myślę, że finalnie zostaną odwołani - oceniła.

Według rzeczniczki Porozumienia, niedługo powinno dojść do spotkania liderów trzech partii wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy, którzy "wyjaśnią tę kwestię". Chodzi o wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka, wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa, ministra-członka RM Michała Cieślaka.

Rekomendacje Porozumienia zostały oficjalnie wycofane

W poniedziałkowej rozmowie w Polsat News Sroka wyraziła opinię, że członkowie rządu, którym wycofano rekomendacje, "nie zostaną długo" w rządzie. "Te rekomendacje zostały wycofane, ponieważ te osoby nie są już członkami partii Porozumienie i zostały wydalone decyzją organów statutowych" - wskazała. "W tej chwili jeśli zasiadają w rządzie, to są to osoby z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości" - stwierdziła. Dodała, że rozumie, iż mogą być trudności z szybkim znalezieniem zastępstwa, ale obecnie "nie są to osoby z rekomendacji Porozumienia".

Na uwagę, że nic nie wskazuje na to, by zostali oni odwołani, Sroka odpowiedziała, że jej zdaniem w najbliższym czasie dojdzie do spotkania liderów trzech partii koalicyjnych i "tam te kwestie zostaną wyjaśnione".

"Ja mimo wszystko jestem spokojna co do tego, że w końcu ci panowie zostaną odwołani. Jednak obowiązuje nas mimo wszystko umowa koalicyjna. Nie w takim szybkim czasie, jakbyśmy chcieli, ale myślę, że finalnie zostaną odwołani ze swoich funkcji" - powtórzyła Sroka.

Dopytywana o doniesienia, zgodnie z którymi szef PiS Jarosław Kaczyński nie zgodził się na odwołanie tych polityków, Sroka odparła, że wszystkie o osoby, które o tym mówią, opierają się tylko na medialnych spekulacjach. "Takiego oficjalnego stanowiska nie ma. Myślę, że to jest kwestia wypracowania takiego stanowiska przez liderów trzech partii (...) Nie jestem upoważniona do zdradzania daty, miejsca, ale na pewno do takiego spotkania dojdzie" - powiedziała.

Konflikty i niejasności w partii Jarosława Gowina

W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek lidera partii Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.

Z kolei Jarosław Gowin i jego zwolennicy przekonują, że 5 lutego decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii.

13 lutego ten sam sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia kolejnych ośmiu członków, w tym trzech posłów; wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, minister-członek RM Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski. Powodem tej decyzji było także wielokrotne łamanie statutu partii.

Przedstawiciele Porozumienia poinformowali ponadto, że Żalkowi, Gryglasowi i Cieślakowi cofnięte zostały rekomendacje do zasiadania w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Na początku ubiegłego tygodnia rzecznik rządu Piotr Müller informował, że dotychczas do rządu nie wpłynęły wnioski o zdymisjonowanie ministra i wiceministrów z Porozumienia. Również szef klubu PiS Ryszard Terlecki, pytany w ubiegły piątek o to, czy dojdzie do dymisji, odparł, że na razie nie jest to spodziewane. "Nasi koalicjanci muszą mieć świadomość, że w sytuacji nasilającej się znowu pandemii, ale także wtedy, gdy chcemy przedstawić założenia naszego programu gospodarczego na najbliższe miesiące, no nie będziemy w kółko zajmować się ich problemami. Więc najwyższy czas, żeby się te ich problemy skończyły" - powiedział Terlecki.  (PAP)

autorka: Sonia Otfinowska

kgr/