Ministerstwo Zdrowia podało w czwartek, że odnotowano 12 142 nowe przypadki zakażenia koronawirusem.
Jak tłumaczył minister Niedzielski na antenie RMF FM, "to liczba praktycznie identyczna jak wczoraj, ale nie można dać się zmylić, że jest to liczba podobna, bo patrząc na tydzień wstecz, to oznacza przyrost o ponad 3 tys. przypadków".
Szef resortu pytany, czy dojdziemy do jesiennej fali niechlubnych rekordów odparł, że prognozy pokazują, że szczyt trzeciej fali ma być na poziomie 10 – 12 tys. Zwrócił uwagę, że nie chodzi tu o dzienny, jednorazowy wynik, ale średnią tygodniową – zsumowane dane z tygodnia, podzielone przez siedem dni.
Obecnie średnia ta wynosi ok. 8 tys. przypadków. Szef resortu zdrowia wskazał, że dzienne ilości zakażeń mogą być niebawem rzędu powyżej 15, 16 tys. "Prognoza mówi, że szczyt zachorowań będzie pod koniec marca" – podał.
Pytany, czy oznacza to, że Wielkanoc będzie "w pełnych obostrzeniach", minister powiedział, że wszystko zależy od rozwoju sytuacji, ale "nie będzie ukrywał, że jeśli będzie kontynuacja trendu wzrostowego, to prawdopodobnie taki scenariusz będzie rozważany, by Wielkanoc spędzić w domu".
Niedzielski: w czwartek chcę zrobić test
Minister zdrowia poinformował również, że obecnie przebywa na kwarantannie po kontakcie z zakażonym koronawirusem szefem KPRM Michałem Dworczykiem. Przekazał, że czuje się dobrze. "Raczej w tej chwili nie ma ryzyka, że złapałem koronawirusa od pana ministra Dworczyka bo dziś zacznie się siódma doba, więc generalnie objawy powinny się pokazać" - powiedział. "Dzisiaj po południu będę chciał zrobić test i może już zostanę zwolniony przez inspektora sanitarnego z kwarantanny. Czym prędzej chciałbym wrócić" – dodał.
Pytany, czy jest formalnie, oficjalnie na kwarantannie, czy też w samoizolacji o której sam zdecydował, minister przypomniał, że po kontakcie z osobą zakażoną "jest oficjalnie w kwarantannie".
"Muszę korzystać z aplikacji kwarantanna domowa, codziennie robić sobie o wyznaczonej porze zdjęcie i przesyłać do systemu. Zdjęcie jest oczywiście otagowane geolokalizacją" – powiedział.
Komentując uwagę, czy nie jest to dowód, że rząd i ministrowie powinni się zaszczepić i być w pracy, a nie telepracy, szef MZ stwierdził, że jest w pracy, podobnie minister Dworczyk nie ma mniej obowiązków. "Przyjęliśmy podejście, że czekamy (ze szczepieniami-PAP) na swoją kolej. (…) Bardziej narażonymi osobami są seniorzy, medycy" – powiedział. (PAP)
Autorka: Katarzyna Lechowicz-Dyl
mmi/