"Nawet w sytuacji, gdy społeczność międzynarodowa do roku 2050 osiągnie cel zerowej emisji gazów do atmosfery, to i tak w Arktyce będzie 2-3 stopnie więcej niż dziś z powodu inercji systemu klimatycznego" - powiedział Jewgienij Wołodin z Rosyjskiej Akademii Nauk.
W instytucji tej modelowaniem zmian klimatu zajmuje się Instytut Matematyki Obliczeniowej im. Marczuka, który opracowuje różne scenariusze zmian.
W centralnych rejonach Arktyki średnia temperatura wynosi od -10 do -30 stopni Celsjusza. Jednak Arktyka jest najszybciej ocieplającą się częścią Ziemi. Miniony rok był pod tym względem rekordowy i miejscami temperatura była ponad 7 stopni wyższa niż zwykle. Ocieplają się wody wzdłuż rosyjskiego wybrzeża Arktyki: jak podały służby meteorologiczne, temperatura wzrosła od lat 90. XX wieku o około 5 stopni.
Jak podkreśla portal The Barents Observer, skutki są niszczące dla pokrywy lodowej. W 2020 roku wody uwolniły się od lodu w stopniu, którego nie rejestrowano nigdy wcześniej, sprawiając, że żegluga w niektórych regionach zaczęła się już w maju. (PAP)
mst/