Szczepienia grupy zero w Polsce rozpoczęły się w szpitalach węzłowych 27 grudnia. Przyjmowali oni dwudawkową szczepionkę Comirnaty, wyprodukowaną przez Pfizer i BioNTech.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w piątek podał, że zaszczepiono już ponad 80 proc. lekarzy - około 120 tys. oraz ok. 150 tys. pielęgniarek.
Według zestawienia Naczelnej Izby Lekarskiej z lutego br. w Polsce jest 137,3 tys. lekarzy oraz 37,5 tys. lekarzy dentystów posiadających prawo wykonywania zawodu. Z kolei ze statystyki Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych wynika, że na koniec 2020 roku w Polsce zatrudnionych było 230,4 tys. pielęgniarek i 28,2 tys. położnych.
Jak zapewnił w czwartek w czasie konferencji prasowej szef KPRM i pełnomocnik ds. programu szczepień Michał Dworczyk 8 marca, w poniedziałek rozpoczną się dodatkowe szczepienia osób z grupy zero, które nie przyjęły jeszcze żadnej dawki szczepionki.
"Chcielibyśmy, żeby do 21 marca wszystkie osoby, które w grupie zero się znajdują, a jeszcze nie otrzymały szczepionki zostały zaszczepione. Wszystkie te osoby będą szczepione szczepionką firmy AstraZeneca" - wytłumaczył.
W świetle obowiązujących przepisów do grupy zero zakwalifikowano personel medyczny, również prowadzący praktykę prywatną, czyli lekarzy, pielęgniarki, położne, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, ratowników medycznych, farmaceutów i techników farmaceutycznych zatrudnionych w aptekach, jak również personel niemedyczny. To pracownicy administracji i personel pomocniczy (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariusze czy stażyści) podmiotów leczniczych m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.
W grupie zero znajdują się również opiekunowie ustawowi dzieci urodzonych przed 37. tygodniem ciąży w przypadku, gdy przewidywany pobyt tych dzieci w szpitalu jest dłuższy niż przyjęty czas uodpornienia osoby na zakażenie SARS-CoV-2 w przypadku podania szczepionki. Dodatkowo szczepieniu poddawani są nauczyciele akademiccy, jak również doktoranci i studenci kierunków medycznych, którzy uczestniczą w zajęciach z udziałem pacjentów lub mają kontakt z biologicznym materiałem zakaźnym. Ponadto pracownicy placówek opieki społecznej lub takie, które zapewniają całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chory w myśl ustawy z 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej (art.67 i 69).
Dodatkowo w ramach etapu zero szczepieni mają być urzędowi lekarze weterynarii lub osoby zatrudnione w Inspekcji Weterynaryjnej, które prowadzą kontrolę na fermach norek i zajmują się zwalczaniem występujących tam ognisk zakażenia SARS-CoV-2.
COVID-19 Vaccine AstraZeneca to szczepionka dopuszczona na unijny rynek 29 stycznia. Jest to monowalentna szczepionka składająca się z pojedynczego, rekombinowanego, pozbawionego możliwości replikacji szympansiego wektora adenowirusowego (ChAdOx1) kodującego glikoproteinę S wirusa SARS-CoV-2. Podawana jest domięśniowo, w dwóch dawkach.
Z informacji zamieszczonych w charakterystyce tego preparatu wynika, że może on być podawany osobom, które ukończyły 18 lat, jednak "obecnie istnieją ograniczone dane dotyczące skuteczności szczepionki COVID-19 Vaccine AstraZeneca u osób w wieku 55 lat i starszych". Ponadto skuteczność tej szczepionki może być mniejsza u osób z obniżoną odpornością. Nieotwarta fiolka może być przechowywana w 6 miesięcy w lodówce w temperaturze 2-8 st. C.
W Polsce tym preparatem szczepieni byli na początku nauczyciele poniżej 60 lat (grupa pierwsza). Następnie, zgodnie z rekomendacją Rady Medycznej przy premierze i nowymi wynikami badań naukowych, podniesiono ten wiek do 69 lat.
Równocześnie, od tego tygodnia, wydłużono czas pomiędzy dawkami. W przypadku AstryZeneki ma on wynieść 12 tygodni, czyli jest to maksymalny okres zalecany przez producenta.(PAP)
Autorka: Klaudia Torchała
liv/