Budowa siedziby Muzeum Pamięci Sybiru (MPS), finansowana z budżetu miasta i środków resortu kultury, zakończyła się w ubiegłym roku. W założeniu będzie ono ogólnopolską placówką zajmującą się m.in. tematyką deportacji Polaków na Wschód.
W ramach stałej ekspozycji, na ponad 2 tys. metrów kwadr. powierzchni wystawienniczej zamontowano m.in. 159 gablot, zainstalowano 29 projektorów i 95 urządzeń audio, ustawiono 9 kiosków multimedialnych, 99 symbolicznych steli (w tym 24 imienne), zamontowano 63 panele tekstowe i 356 tabliczek z opisami i podpisami. Przygotowano też multimedia, w tym ponad 100 min. nagrań dźwiękowych i blisko 20 min. filmów.
"Kompozycja wystawy stanowi wyraz najnowocześniejszych trendów w muzealnictwie, łączących multimedia, autorską narrację i - co niezwykle ważne - oryginalne eksponaty" - mówił dyr. Śleszyński na konferencji prasowej poświęconej zakończeniu prac nad stałą częścią ekspozycji.
Zwrócił uwagę, że przez kolejne jej części zwiedzających prowadzić będą głosy Sybiraków - bezpośrednich świadków historii. "I proszę mi wierzyć, moim zdaniem jest to jedyne tego typu muzeum w Polsce, gdzie sami bohaterowie tamtych czasów prowadzą nas przez wystawę. Bo zazwyczaj relacje są gdzieś z boku (...). U nas te relacje towarzyszą przez całą drogę" - dodał.
Projekt został dofinansowany z UE
Projekt wykonania wystawy stałej i zakupu wyposażenia na potrzeby MPS został dofinansowany z UE kwotą blisko 6,8 mln zł; pozostałe pieniądze dołożyło miasto Białystok. Głównym wykonawcą prac była firma Deko-Bau. Jej prezes Krzysztof Koptyński przyznał, że prace utrudniała pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia sanitarne. Pytany o trudności realizacyjne, jako przykład podał część poświęconą zbrodni katyńskiej.
Dyr. Śleszyński wyjaśnił, że zostały tam użyte specjalne płyty ze stali kortenowskiej, które - na początku pandemii - bardzo trudno było kupić. "Faktycznie część o Katyniu robi niesamowite wrażenie" - dodał.
Muzeum ma też gotowy system audioprzewodnika; w ramach tego projektu powstało nagranie główne z elementami słuchowiska, sześć dodatkowych ścieżek językowych (angielski, rosyjski, białoruski, ukraiński, litewski i łotewski), wersja z audiodeskrypcją dla niewidomych i niedowidzących oraz ścieżka audiowizualna z lektorem języka migowego.
Dziennikarze mogli w środę część wystawy - z wykorzystaniem audioprzewodnika - już poznać. Placówka ma 250 odtwarzaczy takiego dźwiękowego przewodnika; w obiekcie jest 35 znaczników wyzwalających nagrania automatycznie i kolejnych 30 uruchamiających treści dodatkowe.
Śleszyński zapewnił, że po czterech latach od powołania, 17 września tego roku muzeum zostanie otwarte dla zwiedzających. W jego ocenie, zwiedzanie stałej ekspozycji będzie zajmowało ok. dwóch godzin. Dodał, że do otwarcia odbędą się m.in. szkolenia dla przewodników w ramach akademii muzealnej.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
io/