"Król wraca po swoje pasy" - takie było przesłanie informacji Fury'ego na jednym z portali społecznościowych.
Ostatni pojedynek stoczył w Duesseldorfie ze słynnym Ukraińcem Władimirem Kliczką, a stawką były pasy czempiona kilku organizacji w kategorii ciężkiej. Anglik wygrał na punkty, ale zbyt długo nie cieszył się trofeami. Tytuł IBF stracił za odmowę rywalizacji w obowiązkowej obronie, z WBA i WBO zaś sam zrezygnował, tłumacząc decyzję kłopotami osobistymi.
W październiku 2016 roku Fury ujawnił, że cierpi na depresję, ma problemy z alkoholem i kokainą. Zaraz po tym poinformował, że kończy karierę, by za chwilę tę deklarację obrócić w żart. Za złamanie przepisów antydopingowych (stosowanie kokainy) brytyjska federacja zawiesiła jego licencję pięściarską.
Na profesjonalnych ringach Fury wygrał wszystkie 25 pojedynków, w tym 18 przed czasem. (PAP)
giel/ kali/