Premier Mateusz Morawiecki w piątek poinformował, że w marcu rząd przeznaczy kolejne 4,5 mld zł na wsparcie dla firm. Dodał, że przedsiębiorstwa najbardziej dotknięte epidemią będą mogły zachować 25 proc. pomocy uzyskanej w zeszłym roku, które miały być zwrócone.
Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak powiedział, że przedłużenie pomocy dla firm jest racjonalną decyzją. "Mamy nowe restrykcje, które uderzają w ważne gospodarczo regiony. Mam na myśli przede wszystkim województwo pomorskie, które jest kolejny tydzień w obostrzeniach, a teraz będzie też woj. mazowieckie, bardzo istotne ekonomicznie województwo. Łącznie te wszystkie cztery województwa (objęte obostrzeniami województwa: mazowieckie, pomorskie, warmińsko-mazurskie i lubuskie - PAP) to jest 25 proc. ludności kraju, a przede wszystkim 33 proc. PKB, czyli jedna trzecia gospodarki" - podkreślił.
Bujak dodał, że dodatkowe wsparcie wprowadzane przez rząd powinno spowodować - tak jak to było przy poprzednich falach pandemii - iż "bardzo duża część przedsiębiorstw przetrwa te trudne warunki w miarę w dobrej kondycji".
Przedstawiciel banku zwrócił uwagę, że problemem jest to, iż nie wiemy jak długo potrwa pandemia. "W różnych krajach różnie to przebiegało. Raz szybko te fale wygasały, raz się utrzymywały, dlatego trzeba zachowywać się elastycznie i na ten moment takie podejście jest. Rząd np. modyfikuje te wcześniej stosowane instrumenty, udostępnia je przedsiębiorcom. Miejmy nadzieję, że w razie potrzeby - gdyby część tych branż najmocniej dotkniętych obostrzeniami - usługi, turystyka, gastronomia wymagały dodatkowego wsparcia, to ta pomoc będzie mogła być dalej udzielana" - dodał.
Jako przykład elastyczności rządu, ekonomista wskazał na zmianę warunków udzielania subwencji z Tarczy Finansowej 1.0. Jak mówił w piątek premier firm z branż, które najmocniej odczuły pandemię, nie będą musiały zwracać subwencji.
"Mimo tych pierwotnych warunków niedających możliwości całkowitego umorzenia pomocy, biorąc pod uwagę okoliczności, rząd wprowadził takie daleko idące ułatwienie. To już są po prostu bezzwrotne subsydia dla wielu tysięcy firm, na ratowanie wielu tysięcy miejsc pracy. To jak najbardziej właściwe podejście w całkowicie nieprzewidywalnych warunkach" - ocenił.
Nie wolno zapominać o koszcie pomocy kierowanej do firm w ramach tarcz antykryzysowych
"To nie są pieniądze rządu, tylko podatników i trzeba nimi, przy tym wszystkim, przy tej trosce o tysiące firm i milionach ich pracowników, przy tych wielu dramatach biznesowych i ludzkich, jakie się dzieją w związku pandemią, trzeba pamiętać o koszcie i trzeba to jakoś wyważać. Jeśli poniesiemy nadmierny koszt walki z ekonomicznymi skutkami pandemii, to z kolei będzie miało negatywne konsekwencje w przyszłości. Trzeba też ten aspekt finansowy odpowiednio brać pod uwagę" - podsumował.
KPRM wyjaśniła w piątek, że z nowych rozwiązań w ramach tarczy branżowej skorzysta ok. 300 tys. firm i ok. 1 mln pracowników, a wsparcie wyniesie ok. 4,5 mld zł. Wsparcie będzie przedłużone dla gastronomii, hoteli i obiektów zakwaterowania. Obejmie też branże związane ze zdrowiem fizycznym, w tym siłowni, sport i rekreację; rozrywkę i kulturę (targi, fotografia, filmy, estrada, muzea); sprzedaż detaliczną (bazary i targi, odzież i obuwie). W sumie ma być to 49 branż.
Tarcza branżowa przewiduje zwolnienie ze składek ZUS; postojowe (w przypadku uzyskania przychodu w I lub II kwartale 2021 r. niższego o 40 proc. r/r) oraz 5 tys. zł dotacji (w przypadku uzyskania przychodu w I lub II kwartale 2021 r. niższego o 40 proc. r/r).
KPRM przypomniała, że w ramach Tarczy Finansowej PFR 2.0 finansowanie może pokryć 70 proc. straty brutto za miesiące od listopada 2020 r. do marca 2021 r. Dodano, że subwencje z Tarczy 2.0, które teraz firmy dostały na 5-6 miesięcy działalności są też w pełni umarzalne.
Kancelaria dodała, że po 29 kwietnia rozpoczną się umorzenia subwencji udzielonych w ramach Tarczy Finansowej 1.0. "W Tarczy 1.0 firmy działające pod 54 kodami PKD, które skorzystały z Tarczy 2.0 pierwotnie miały zwracać co najmniej 25 proc. subwencji otrzymanej na wiosnę 2020 r." - poinformowano. Zaznaczono, że decyzją premiera Mateusza Morawieckiego firmy te otrzymały "pełne umorzenie subwencji - na łączną kwotę 7 mld zł". (PAP)
Autor: Michał Boroń
io/