Podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu rejestracji na szczepienia kolejnych grup wiekowych; we wtorek zaczynamy rejestrację osób urodzonych od 1957 r. do 1961 r. - poinformował w sobotę po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Podczas posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu zapisów na szczepienia preparatem Astra Zeneca dla kolejnych roczników. Gorąco apelujemy o korzystanie z tej możliwości i opieranie się na oficjalnych informacjach. #SzczepimySię pic.twitter.com/jWYvz1LuMk
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) March 20, 2021
"Już we wtorek od 6 rano zaczynamy rejestrację kolejnych pięciu roczników, czyli osoby, które urodziły się pomiędzy 1957 r. a 1961 r. będą mogły się zarejestrować" - oświadczył minister.
Niedzielski: jestem oburzony publikacją jednego z dzienników o szczepionce AstryZeneki
Jestem oburzony publikacją jednego z dzienników, który w sposób skandaliczny sugeruje niebezpieczeństwo szczepienia preparatem AstryZeneki – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
W weekendowym wydaniu na pierwszej stronie dziennika "Fakt" ukazał się materiał, w którym opisano historię 50-letniej nauczycielki Agaty Klimkiewicz.
Kobieta powiada tam m.in. o objawach poszczepiennych po przyjęciu dawki preparatu firmy AstraZeneca. Artykuł opatrzono zdjęciami nauczycielki przed i po przyjęciu szczepionki. Publikację w sobotę skrytykowali na Twitterze m.in. niektórzy dziennikarze.
Niedzielski, zaznaczył, że "taka publikacja powinna być potępiona przez wszystkich dziennikarzy, przez całe środowisko".
"Na szczęście widzę już tego wyraźne symptomy, ale myślę, że epidemii, którą mamy, nie może towarzyszyć takie skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie dziennikarskie, epatujące lękiem, epatujące niepokojem, starające się straszyć wszystkich obecnych" – podkreślił Niedzielski. Dodał, że takie standardy zachowania są nieakceptowalne.
Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego rozmawialiśmy o stosowaniu polityki zero tolerancji dla protestujących przeciw zasadom bezpieczeństwa – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.
Stołeczna policja poinformowała po godz. 12.00 o rozwiązaniu Marszu o Wolność, który miał w sobotę przejść z pl. Defilad na Pole Mokotowskie. Kilkuset demonstrantów chciało upomnieć się o podstawowe prawa, w tym prawo do przemieszczania się. Część z nich została wylegitymowana. Na miejscu zebrało się kilkaset osób.
Niektórzy z nich mieli ze sobą transparenty z napisami: "Fałszywa pandemia", "Stop segregacji sanitarnej" czy "Szczepionka Astra Zeneca – niebezpieczna". Widać było też biało-czerwone flagi z przekreślonym napisem COVID-19, opatrzone napisem game over.
Liczba osób rejestrujących się na szczepienia AstrąZeneką spadła o kilkadziesiąt procent
W ostatnich dniach o kilkadziesiąt procent spadła liczba osób rejestrujących się na szczepienia AstrąZeneką; wzrosła natomiast liczba osób, które mimo umówienia się na szczepienie tym preparatem, nie przyszły - poinformował w sobotę szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.
Dworczyk podkreślił, że polski rząd nie uległ panice i nie zawiesił szczepień szczepionką AstryZeneki. "Nie było żadnych przesłanek ze strony polskich lekarzy, polskich naukowców oraz instytucji zajmujących się bezpieczeństwem leków, żeby wstrzymać te szczepienia, dlatego podjęliśmy właśnie takie decyzje" - mówił. Jak dodał, ich słuszność potwierdził ostatni komunikat Europejskiej Agencji Leków.
Jednoznaczne stanowisko EMA dot. szczepionki AZ i decyzje kolejnych państw o powrocie do szczepień potwierdzają słuszność naszej decyzji. Rząd ?? nie uległ histerii i działał zgodnie z rekomendacjami lekarzy oraz naukowców. Korzystajmy ze sprawdzonych informacji! #SzczepimySię pic.twitter.com/K7lKYO0yta
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) March 20, 2021
"Rekomendacja pozytywna do tego, by kontynuować szczepienia AstrąZeneką, spowodowała, że niemal wszystkie kraje wznowiły szczepienia tym preparatem. Niemniej jednak skutki paniki, która została wywołana w ostatnich dniach, widzimy we wszystkich krajach europejskich" - podkreślił szef KPRM. Jak dodał, dotyczy to również Polski. "W ostatnich dniach o kilkadziesiąt procent spadła liczba osób rejestrujących się na szczepienia szczepionką AstraZeneca, w ostatnich dniach o kilkadziesiąt procent wzrosła liczba osób, które mimo umówienia się na szczepienie szczepionką tej firmy nie pojawiły się na nim" - mówił minister.
"Mamy kilkaset tysięcy szczepionek, które leżą w punktach szczepień i które nie zostały wykorzystane, bo pacjenci się nie zjawili. Apelujemy do wszystkich, żeby kierować się wytycznymi lekarzy, naukowców i żeby się szczepić - im szybciej zaszczepimy jak największą część polskiej populacji, tym szybciej wrócimy do normalności" - podkreślił szef KPRM.
Zero tolerancji dla protestujących przeciw zasadom bezpieczeństwa
Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego rozmawialiśmy o stosowaniu polityki zero tolerancji dla protestujących przeciw zasadom bezpieczeństwa – poinformował również minister zdrowia Adam Niedzielski.
Stołeczna policja poinformowała po godz. 12.00 o rozwiązaniu Marszu o Wolność, który miał w sobotę przejść z pl. Defilad na Pole Mokotowskie. Kilkuset demonstrantów chciało upomnieć się o podstawowe prawa, w tym prawo do przemieszczania się. Część z nich została wylegitymowana. Na miejscu zebrało się kilkaset osób.
Niektórzy z nich mieli ze sobą transparenty z napisami: "Fałszywa pandemia", "Stop segregacji sanitarnej" czy "Szczepionka Astra Zeneca – niebezpieczna". Widać było też biało-czerwone flagi z przekreślonym napisem COVID-19, opatrzone napisem game over.
Minister Niedzielski podczas konferencji prasowej pytany był, jak można oceniać zachowanie tych osób, które dzisiaj protestują przeciwko zasadom bezpieczeństwa?
"Oczywiście jest to skandaliczna sytuacja. Dzisiaj na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego rozmawialiśmy właśnie o stosowaniu polityki zero tolerancji dla takich sytuacji" – powiedział.
Dodał, że "ta demonstracja była absolutnie nielegalna, bo przekroczyła limit zgromadzeń, który wynosi pięć osób". Przypomniał, że "demonstracja została zdelegalizowana po reakcji policji".
"I w tym sensie nie ma tutaj alternatywy czy innego spojrzenia, że jest to działanie nieodpowiedzialne" – ocenił.
"Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego bardzo dużo rozmawialiśmy teraz o polityce zero tolerancji dla wszystkich, którzy nie noszą maseczek lub noszą maseczki w nieodpowiedni sposób, np. nie zasłaniając nosa. Teraz jest ten moment ze względu na narastającą liczbę zakażeń, że działania policji, działania sanepidu będą bezwzględne" – poinformował.
Wyłącznie naszą odpowiedzialnością możemy przełamać trzecią falę epidemii
Tylko i wyłącznie naszą odpowiedzialnością możemy przełamać trzecią falę epidemii, w naszych rękach są trzy narzędzia mogące nas uchronić przed czarnym scenariuszem: szczepienia, obostrzenia i podstawowe zasady bezpieczeństwa – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Niedzielski mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że obostrzenia wprowadzone dwa tygodnie temu w woj. warmińsko-mazurskim pozwoliły wyhamować wzrost zakażeń.
"Ale to jest przy bardzo wysokim poziomie zakażeń na 100 tys. mieszkańców, pozytywna w tym sensie jest informacja, że obostrzenia działają i właśnie mijają dwa tygodnie od momentu, kiedy w woj. warmińsko-mazurskim wprowadzono te regulacje i one mają znaczenie i sens" – podkreślił Niedzielski.
Mówił, że w naszych rękach są trzy narzędzia mogące nas uchronić przed bardzo złym, czarnym scenariuszem przebiegu epidemii: szczepienia, obostrzenia i podstawowe zasady bezpieczeństwa, czyli utrzymanie dystansu, dezynfekcja rąk i noszenia maseczek.
"Tylko i wyłącznie naszą odpowiedzialnością możemy tę trzecią falę przełamać, jeżeli będziemy nieodpowiedzialni, to oczywiście będą realizowały się najgorsze scenariusze, bo czy szczyt zachorowań będzie na poziomie średnim 25, 30, 35 czy nawet 40 tys., to zależy tylko i wyłącznie od nas i od naszej odpowiedzialności. Od tego, jak będziemy stosowali zasadę DDM, jak będziemy przestrzegać obostrzeń i jak będzie przebiegała akcja szczepień" – podkreślił szef MZ.
W sobotę Ministerstwo Zdrowia przekazało, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 26 405 osób, zmarło 349 zakażonych.(PAP)
io/