Wynik został ustalony już do przerwy. 32-letni napastnik trafił do siatki rywali w 18., 23. i 39. minucie. Gola strzelił też Serge Gnabry.
Bayern już od 12. minuty musiał grać w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Alphonso Daviesa.
W drugiej połowie Lewandowski mógł jeszcze poprawić swój dorobek, ale w 63. minucie w dogodnej sytuacji nie trafił z kilku metrów.
W klasyfikacji strzelców wszech czasów niemieckiej ekstraklasy Polak zajmuje drugie miejsce - ma 271 trafień.
"Jestem szczęśliwy, patrząc na to, jak graliśmy w pierwszej połowie. Obudziła nas ta czerwona kartka" - przyznał po meczu Lewandowski.
Polski napastnik ma obecnie 35 trafień. Do końca rozgrywek Bundesligi pozostało jeszcze osiem kolejek, więc jest duża szansa pobicia rekordu legendarnego Gera Muellera - 40 bramek ligowych w jednym sezonie (1971/72).
"W tym momencie nie chcę myśleć o rekordzie Gerda Muellera. Biorę mecze jeden po drugim. Mamy napięty terminarz w nadchodzących tygodniach, spotkania odbywają się co trzy dni, jest również Liga Mistrzów" - dodał 32-letni piłkarz.
Broniący tytułu Bayern prowadzi w tabeli z dorobkiem 61 punktów. O cztery wyprzedza RB Lipsk. (PAP)
io/