Przegląd, który ma na celu poprawę różnorodności, jest prowadzony w Pałacu Buckingham, Clarence House i Pałacu Kensington, czyli siedzibach królowej Elżbiety II, następcy tronu, księcia Karola i jego syna księcia Williama.
Według źródeł w Pałacu Buckingham, prace nad zwiększeniem różnorodności zaczęto jeszcze przed wywiadem Harry'ego i Meghan, ale nie ma w nich takiego postępu, jakiego by sobie życzono. Jednym z rozważanych pomysłów jest powołanie pełnomocnika ds. różnorodności, który miałby się zajmować nie tylko relacjami z osobami wywodzącymi się z mniejszości etnicznych, ale też z osobami z niepełnosprawnościami czy z członkami mniejszości seksualnych.
Wywiad udzielony przez księcia Harry'ego i księżną Meghan poruszył Wielką Brytanią
W trakcie głośnego wywiadu, którego Harry i Meghan udzielili gwieździe amerykańskich programów talk-show Oprah Winfrey, książęca para powiedziała m.in., że w rodzinie królewskiej wyrażano obawy co do koloru skóry ich dziecka. Ani Meghan, ani Harry nie chcieli ujawnić, kto to powiedział, ale później sprecyzowano, że uwaga ta nie padła z ust ani królowej, ani jej męża księcia Filipa.
W oświadczeniu wydanym przez rodzinę królewską po wywiadzie napisano, że określono poruszone przez nich kwestie jako "niepokojące", ale też zasugerowano, że wspomnienia dotyczące niektórych sytuacji mogą się różnić. Odnosząc się później do tej sytuacji książę William zapewnił, że rodzina królewska nie jest rasistowska. (PAP)
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
kgr/