Według nich, Pawłowska jeszcze niedawno krytykowała politykę Porozumienia i "jasno stawała po stronie kobiet i ich prawa do aborcji".
Posłowie Lewicy byli pytani o sprawę na konferencji prasowej w Warszawie.
Maciejewska - wiceprzewodnicząca klubu Lewicy - powiedziała, że "to duże zaskoczenie i niezrozumiała sytuacja, by osoba, która stratowała z list Lewicy nagle dołączyła do koalicji rządzącej". Podkreślała, że Lewica, w tym Pawłowska, od początku zdecydowanie krytykowała i sprzeciwiała się polityce rządu. "Mamy nadzieję, że pani Pawłowska wytłumaczy się z tego" - powiedziała posłanka Lewicy.
"Jeszcze niedawno pani Pawłowska mówiła, że Gowin nie miał planu na Polskę, a dzisiaj jej zdaniem ma?" - pytała. Przekonywała, że jeszcze miesiąc temu Pawłowska "kpiła z pana Gowina i ze Zjednoczonej Prawicy", jasno stawała po stronie kobiet i ich prawa do aborcji, brała z nimi udział we wszystkich akcjach oraz mówiła, że identyfikuje się z nimi.
"Teraz Pawłowska wzmacnia Zjednoczoną Prawicę, więc pewnie na coś jednak liczy" - oceniła posłanka Maciejewska.
Poglądy posłanki Pawłowskiej
Poseł Kopiec stwierdził z kolei, że jeśli Pawłowska popiera poglądy Zjednoczonej Prawicy, to dobrze, że zrezygnowała z przynależności do klubu Lewicy teraz, a nie później.
W niedzielnym wpisie na Twitterze informującym o rozpoczęciu współpracy z Gowinem, posłanka Pawłowska podziękowała "za wspólną pracę i działania w ramach Lewicy". "Dzisiaj zaczynamy iść inną drogą, ale mam nadzieję, że wciąż w przyjaźni będziemy pracować na rzecz lepszej Polski dla każdej i każdego" - napisała Pawłowska. Poinformowała, że nie wstępuje do klubu parlamentarnego PiS i pozostanie posłanką niezrzeszoną.
Z kolei Jarosław Gowin witając Pawłowską w swoim ugrupowaniu podkreślił we wpisie na Twitterze, że "to przemyślana decyzja, poprzedzona wieloma rozmowami". "Cieszę się, że grono osób uprawiających politykę bez ideologicznego zacietrzewienia i zawziętości poszerza się o panią poseł. Zdziałamy razem wiele dobrych rzeczy!" - dodał lider Porozumienia.
Posłanka tłumaczyła też motywy swojej decyzji w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Wyjaśniała, że do Porozumienia przekonał ją m.in. program mieszkaniowy oparty na SIM-ach (społecznych inicjatywach mieszkaniowych), który jest jednym z flagowych projektów wicepremiera Jarosława Gowina.
"Z przykrością stwierdzam, że dzisiejsza Lewica zupełnie nie przypomina ugrupowania, z którym się kiedyś związałam. Przed laty łączyła nas społeczna wrażliwość. Przekonanie, żeby robić coś konkretnego dla ludzi. Niestety dzisiejsza Lewica niemal wyłącznie stawia na sprawy światopoglądowe. To nie jest moja droga, nie po to wchodziłam do polityki" - powiedziała Pawłowska w rozmowie z gazetą. (PAP)
Autorka: Wiktoria Nicałek
io/