Na swoim Facebooku przewodnicząca nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi napisała, że „jedzie na komendę rejonu leninowskiego”. Informację o jej zatrzymaniu potwierdził portal Znadniemna.pl.
„Jesteśmy obecnie w kilka osób pod komendą milicji i próbujemy dowiedzieć się, czego dotyczy zatrzymanie, ale na razie bezskutecznie” – powiedział PAP Andrzej Pisalnik z ZPB. Jak dodał, do budynku milicji wpuszczono jedynie konsula RP. Na razie działacze polskiej organizacji nie mają informacji, jaki status ma Andżelika Borys.
Dziennikarz i aktywista ZPB Andrzej Poczobut, który również jest na miejscu, został wylegitymowany przez przechodzących obok milicjantów. „Zapytali go, co tu robi i spisali jego dane z paszportu” – powiedział Pisalnik.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało informację o zatrzymaniu prezes Związku Polaków na Białorusi Angelika Borys. Konsul RP w Grodnie natychmiast udał się do aresztu i podejmuje kontakt z lokalnymi władzami w celu wyjaśnienia okoliczności zatrzymania oraz nawiązania kontaktu z panią Borys" - napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Z kolei jak poinformował portal Onliner, powołując się na grodzieński wydział resortu spraw wewnętrznych, Andżelika Borys została zatrzymana w związku ze złamaniem przepisów o imprezach masowych.
„Obywatelka Borys została doprowadzona na komendę milicji dzielnicy leninowskiej” – powiedział Onlinerowi Ihar Bełaziorau z grodzieńskiego milicji.
„Wszczęto postępowanie administracyjne. Przyczyną były określone działania, popełnione kilka dni temu” – oświadczył Biełaziorau. Wyjaśnił, że chodzi o artykuł mówiący o złamanie przepisów, dotyczących organizacji imprez masowych. Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko Borys.
Ze wskazanego artykułu grozi kara grzywny lub do 15 dni aresztu, chyba że do wykroczenia dojdzie powtórnie w ciągu roku i wówczas grozi 30 dni aresztu.
Premier: będziemy interweniować
Jak poinformowała wcześniej PAP ambasada RP, polskie placówki dyplomatyczne na Białorusi wyjaśniają sytuację i starają się okazać pomoc zatrzymanej Borys.
Premier Mateusz Morawiecki podczas swojej wizyty w Wadowicach pytany o zatrzymanie Borys wskazał, że Polska w tej sprawie będzie interweniować. "Gratuluję Andżelice Borys tak wytrwałej pracy na rzecz pielęgnowania kultury polskiej na Białorusi i animowania życia kulturalnego na Białorusi" - podkreślił premier. Zwrócił uwagę, że Borys bardzo dba o to, by zachować jak najlepsze relacje z rządem białoruskim, ale "jednocześnie dba o polską kulturę".
Związek Polaków na Białorusi w 2005 roku został zdelegalizowany przez władze białoruskie, jednak pomimo tego prowadzi działalność. Podczas zjazdu organizacji w sobotę Borys została ponownie wybrana na przewodniczącą ZPB. (PAP)
mmi/